Idąc dalej twoją filozofią trzeba by przyjąć, że każda czynność np przyniesienie zakupów do domu jest czynnością obciążającą organizm w sposób do którego nie jest on dostosowany.
Powiedz mi czym w budowie różną się mięśnie ramion szympansa od człowieka poza wytrenowaniem, a szympans łażąc po drzewach zadaje ze szmaty pewnie z kilkadziesiąt razy na dobę.
A wspinacze uskarżają się na kontuzję nie ze względu na to, że wspinają się z własnym ciężarem, tylko 90% kontuzji spowodowanych we wspinaniu jest preningiem ze zbyt dużym obciążeniem dodatkowym, lub niefortunnymi upadkami ( kolana i stopy). Nie znam chyba nikogo, kto by nabawił się kontuzji na wspinaniu (z wyjątkiem kontuzji palców) wspinając się bez dodatkowych obciążeń i nie ulegając jakiemuś feralnemu upadkowi. Pyć może się mylę jesli tak to proszę o wypowiedź w tym względzie