Re: Rozcięganie po treningu - obalanie mitów

Widzicie bubki : Nie macie argumentów to robicie jakieś głupie wycieczki odnośnie mojego pisania. Nie mam czasu na sprawdzanie moich postów, bo ciężko mi znaleźć czas nawet na napisanie czegokolwiek na tym forum. Nie jest to przecież forum polonistów czy liryki polskiej. Nie wiem o czym wy w ogóle piszecie, jakbym miał jakieś problemy czy kompleksy z moim pisaniem to wrzucałbym tekst do Worda i puścił sprawdzenie pisowni. Wy jednak nie macie żadnych merytorycznych argumentów, które możecie choćby podeprzeć badaniem przeprowadzonym przez koło parafialne. I właśnie o to mi chodziło prosząc w pierwszym poście, aby dyskusja była rzeczowa. Jak wam się coś nie podoba od strony merytorycznej to możemy podyskutować, a jak nie to włóżcie mordy w kubeł. Jak bym chciał to też mógłbym robić ci jakieś wycieczki odnośnie twojego "wybitnego" wykształcenia i perspektyw zawodowych, ale tego nie robię. Bo tak każdą dyskusję na każdy temat można sprowadzić do licytacji, kto ma większą pałę i obrzucania się mięsem. Więc jak macie jakiś problem z napięciem wewnętrznym to ...