Toudy Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ale jakbyś sprawdził jaką on ma zawartość
> tłuszczu w organiźmie to pewnie wyszłoby
> poniżej 12%, tak samo jest z masą kostną.
> Jeśli byś go podliczył to wyszłoby, że 70%
> jego masy stanowią mięśnie (proszę w tym
> miejscu nie łapać mie za cyfry to tylko mój
> pogląd). Dalej patrząc ma pewnie wyrobione tylko
> te mięśnie które są mu potrzebne do
> wspinania.
Co potwierdza zasadę, ze chodzi o efektywność mięśni a nie ich masę: przecież masowo to on ma tyle mięśni ile Arnold na samych nogach;-). Ale w stosunku do masy - Arnold musiałby pewnie ważyć z 250 kg aby osiągnąć taki poziom. Dokładnie o tym piszę, tyko ty zdajesz się nie czuć ( choć rozumiesz) tej zależności.
> Uważam, że ich wadą jest np
> to, że nakazują rozciąganie po każdym treningu
> wspinaczkowym, choć wnioski z fizjologicznych
> badań podstawowych które powyżej przedstawiłem
> pokazują na coś z goła innego.
No więc właśnie dyskutujemy czy pokazujący nie. Używasz TAK SAMO ROBIONYCH badan raz pisząc że coś pokazują, a potem zaraz że inne są przeprowadzone na zbyt małej probie badanych: czyli tak: badania które są przeciw rozciąganiu mają wielką statystykę a badania za rozciąganiem mają małą? Nie do końca rozumiem: w moim mniemaniu ( nie mam o tym wiedzy) badania dotyczące sportów siłowych mają dużą statystykę. Badania dotyczące samej wspinaczki mają niewielką.
> Nie w medycynie wprowadzono w ostatnich latach
> coś co się nazywa EBM, [..] I dlatego uważam, że zaproponowany
> przez ciebie sposób badania nie da wyników
> miarodajnych.
Rozumiem, że badanie bez użycia kilku tysięcy osób i trwające krócej niż 3-5 lat nic nie powiedzą wartościowego wg. EBM? Rozumiem że taką rekomendację wydały i podpisały firmy farmaceutyczne, tak? Ja tam na medycynie się nie znam, ale poczytaj trochę skąd się wzięły rożne ciekawe odkrycia nauki, od mikrobiologii począwszy a na neurbiologii skończywszy ( np.mapa kory mózgowej). ja tylko sugeruję JAK można coś zacząć badać. Rozumiem że Twoim zdaniem badania bez budżetu na 10M$ nie mają sensu...
> > oceń czy naprawdę się nie da. Moim zdaniem
> > badania na 5-7 wspinaczach mogłyby już
> > dostarczyć wartościowych danych.
> Danych wiarygodnych tak, ale nie danych
> ostatecznych i dających ogólny pogląd na to czy
> rozciąganie po jest wskazane czy też nie. Można
> oczywiście przeprowadzić taką próbę, problem
> jest tylko w tym, że np wśród tej naszej grupy
> powiedzmy 7 osób o których piszesz, [..] natomiast w drugiej
> grupie dziewczyna wspina się regularnie już 7
> lat.
Słuchaj: to TY tak sobie wyobrażasz to badanie. Każdy z czynników który opisałeś jako "niwelujący" sens badan da się wyeliminować, albo uwzględnić ( dziewczyny mogą być mierzone w tej samej fazie cyklu, chłopy mogą ćwiczyć tylko jedno ćwiczenie, na dodatek niezwiązane ze wspinaniem: możesz im rozciągać mięsień czworogłowy uda, albo dowolny inny czemu nie? na każdy z tych problemów jest proste rozwiązanie).
> nie można bazować na
> małych grupach, bo wyniki sa niemiarodajne.
Można. Badania na małych grupach, mogą dać ci możliwość eliminacji teoretycznie ważnego efektu: jeśli coś nie występuje na małej ( ale uczciwie dobranej) grupie, nie wystąpi też na dużej. Odwrotnie oczywiście nie...
Prosty przykład: Teza: "wspinacze ubierają tylko długie spodnie". Próba 1 badacza nic ci nie da bo jest błędem metodologicznym. Próba 4-7 losowych wspinaczy ( a więc oglądanych w rożnych warunkach) pokaże że teza jest nieprawdziwa ( wystarczy aby JEDEN miał krótkie, prawda?;-). I koniec badań. Po co badać 3 miliony?
> Ze statystyką to jest
> tak jak w tym kawale, że jeśli policzyć liczbę
> nóg moich i mojego psa i wyciągnąć z nich
> średnią statystyczną to każdy z nas ma po trzy
> nogi.
> To właśnie pokazuje, że nawet jak coś
> wychodzi w badaniach statystycznych to nie
> konieczne ma to realny wpływ w życiu.
Twój przykład pokazuje, że wykonując głupie rachunki dostaje się głupie wyniki;-) gdzie tu jakaś mądrość?
> No ale właśnie zawsze pisze bódowa siły
> maksymalnej z obciążeniem 90% i pisze ile czasu
> własnie np 10 sekund, a nie ok 10 sekund. To
> właśnie mnie wkurza, szczególnie początkuący
> napaleni goscie czytają te poradniki, czy zasady
> treningu. Nie wiedzą jak trenować, a chcą być
> jak Sharma i dlatego trzymają się dokładnie
> planów. Ja właśnie tak 4 lata temu wykluczyłem
> się na 4 msc ze wspinania trenując HIT-a.
> Dlatego, też w moim poście nie dywagowałem na
> temat tego czy można się rozciągać 30 min czy
> 15 godzin po treningu, przyjąłem po prostu, że
> można bez uszczerbku na treningu zrezygnować z
> tego elementu, nie komplikując przy tym jeszcze
> bardziej i tak zagmatfanego tematu jakim jest
> trening wspinaczkowy.
Podstawa każdego treningu jest wsłuchiwanie się w organizm: co jeść, ile odpoczywać, jakie obciążenia dawać. Może i masz rację, że książki lansują " precyzyjny plan którego należy się trzymać" ale mam wrażenie że takich recept trzymają się głównie ludzie którzy nie koniecznie znają się na uprawianiu sportu w ogóle. A tacy w sumie, nie powinni zajmować się treningiem siłowym czy żadnym innym specjalizowanym. Dla takich osób jest trening ogólnorozwojowy. Widziałem już tyle pokasowanych ludzi, właśnie z podobnych powodów jak piszesz...
Am I hard enough
Am I rough enough
Am I rich enough
I'm not too blind to see