Toudy Napisał(a):
-------------------------------------------------------
Znaczna część problemów jakie się pojawiają w tej dyskusji bierze się z terminologii. Ty używasz medycznej, inni raczej sportowej. Takie dwa artykuliki, wraz z namiarami na prace źródłowe.
[
www.wspinanie.pl]
[
www.wspinanie.pl]
W szczególności taki cytat: (http://www.climbnow.pro.wp.pl/trening.html)
"Drabina Bachara: innym bardzo dobrym przyrządem jest drabina. Rozwija mięśnie obręczy barkowej i górne części ramion. Wyjątkowo intensywnym treningiem jest schodzenie w dół. (trening ekscentryczny (obciążenia powyżej 100%) bardzo niebezpieczny dla łokci i barków) "
Nie chce mi się dalej szukać, ale jest dosyć sporo artykułów określających niektóre obciążenia treningowe jako powyżej 100% siły maksymalnej. Rzecz jest oczywiście w definicji co się przez nią rozumie, co więcej ważne są tez czasowe zależności:
[
www.nicros.com]
> Ale takie postępowanie może często prowadzić
> do ostrych uszkodzeń (zerwań przyczepów,
> naderwań lub naciągnięć ściengien), a
> dodatkowo ogranicza przyrost masy
Przyrost masy nie jest dla wspinacza celem ale niepożądaną okolicznością uboczną...
> To o czym piszę to nie jest trening przewidziany
> dla konkretnej osoby w konretnym cyklu ćwiczeń.
> Po prostu poddałem w wątpliwość obecnie
> lansowany pogląd o ważności i niezbędności
> rozciągania po treningu.
Dlatego to tak ciekawe...
> > No i teraz pytanie: czy są jakieś konkretne
> > prace które opisują _ilościowo_ efekty o
> > których piszesz. Nie chodzi mi o obserwacje
> > logiczne typu:
> Nie ma takich badań i o to właśnie chodzi, nie
> ma też za bardzo jak ich przeprowadzić, bo
> musiałbyś pobrać biopsję gruboigłową (co nie
> jest zbyt przyjemne) od dużej grupy zdrowych
> osób, a na takie badania pewnie żadna komisja
> bioetyczna nie wyda ci zgody. Gdyby były to nikt
> by tu nie dyskutował, bo trzeba by po prostu
> przyjąć ten fakt za pewnik.
Powątpiewam w to co piszesz. Po pierwsze gdyby nie prowadzono jakichś tam badań, nie wiedziano by, że obciążenia prowadzą do mikrouszkodzeń. Jeśli już wiadomo że mikrouszkodzenia są faktem, a nie terminem czysto teoretycznym, to najpewniej da się określić jakaś ekstrapolowaną zależność między wielkościami: ilość uszkodzeń, czas regeneracji, siła, czas trwania obciążenia. Jeśli tak, da się sensownie o tym mówić używając jakichś wielkości liczbowych, niekoniecznie oczywiście z 100% dokładnością. Powątpiewam aby biopsja była jedynym dostępnym narzędziem badan.
> > Weź też pod uwagę, że wzrost tkanki
> > mięśniowej tłumaczy się odbudową właśnie
> > mikrouszkodzeń, oraz stymulacją układu
> > nerwowego.
> Nieprawda. Stymulacja tak, uszkodzenia nie.
> [..]Tylko
> mikrouszkodzenia które są regenerowalne (tzn nie
> dojdzie do martwicy włókna ) dają pozytywny
> efekt
No i właśnie o takich pisałem: popatrz co napisałeś: pewnego typu mikrouszkodzenia dają pozytywny efekt treningowy. Właśnie rzecz w tym, że trzeba wiedzieć jakie - bez liczb nie da się odróżnić przypadków sensownej stymulacji mikrouszkodzeniai od niesensownej ( kasuj,ącej, obniżającej zdolnośc regeneracyjną). te liczby które należy podac to: wielkość obciążenia, czas jego trwania, czas regeneracji. TYLKO wartości liczbowe odróżniają przypadek sensowny od niesensownego: w obu występują mikrouszkodzenia o takiej samej naturze. Tak?
Nie piszę tu o przypadkach naderwania włókien i uszkodzenia tkanek z zerwaniem ich ciągłości itp. o charakterze nie-mikro a zdecydowanie makro...
> I o to mi właśnie chodziło, że każdy trening
> wytrzymałościowy kasuje trochę te włókna, ale
> nie jest wskazane dodatkowe ich kasowanie w czasie
> rozciągania, bo można po prostu przesadzić.
[
www.climbnow.pro.wp.pl]
Trening wytrzymałościowy wg. terminologii używanej we wspinaczce to np.
"Ekstensywna (wysiłek mniej intensywny 60-80 % max. Dłuższy czas trwania i większe ilości powtórzeń kilkanaście i więcej długie bouldery lub trudne obwody).
Intensywna (wysiłek submaksymalny 80-90%, krótki czas trwania i mniejsza ilość powtórzeń trudne bouldery).
Metoda ekstensywna kształtuje wytrzymałość tlenową i mieszaną, natomiast metoda intensywna wytrzymałość beztlenową. "
Trening siły:
"Istnieje wiele metod treningu siły, przedstawię tylko najpopularniejsze
-średnich obciążeń (trening obwodowy - obciążenie ok. 50%)
-dużych obciążeń (body bilding system - obciążenia do 80%)
- maksymalnych obciążeń (trening ciężko atletyczny - obciążenia do 100%)
- Metoda mieszana polega na robieniu przystanków 1-3 sek w wykonywaniu jednego ćwiczeni. Prowadzi do szybkiego przyrostu siły.
- Metoda ekscentryczna- obciążenia powyżej 100%. "
Jak widać zarówno trening siły jak i wytrzymałości mogą mieć bardzo zróżnicowane obciążenia: od 60% do 110% powiedzmy. W rezultacie pisząc o treningu wytrzymałościowym nie odnosisz się do przyjętej terminologii, ale stwarzasz własną: nie wiemy o jaki trening ci chodzi.
Rozumiem że chodzi ci o przypadki kiedy mięśnie są obciążane sporą siłą i przez długi czas ( a zatem nie o przypadki skrajne- duże obciążenia - krótko vs. średnie i małe - długo).
Odpowiadałoby to treningowi wytrzymałości w metodzie ekstensywnej lub treningowi siły w metodzie dużych obciążeń, no i właśnie: a co z metodą ekscentryczną treningu siły? Kampus jest właśnie tu...
Jak widzisz, być może masz coś ciekawego do powiedzenia, ale używasz złego nazewnictwa.
Dopisek: duzo ciekawych rzeczy do poczytania:
[
www.wspinanie.edu.pl]
Am I hard enough
Am I rough enough
Am I rich enough
I'm not too blind to see
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2008-12-10 09:45 przez mae-west.