Szalony Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> <A co to ma do rzeczy? Jeśli mówi o opcji
> kryptoniemieckiej to "niemiecki" to epitet,
>
> A o jakiej opcji ma mówić?...Jakich
> przymiotników używać-tak aby nie odsyłały one
> na Grenlandię lecz do interesów ościennego
> państwa którego oficjalna nazwa zawiera słowo
> "Niemcy"?...
> Jeżeli uważa ze państwo to prowadzi(realne)
> pewna politykę(chociaż oficjalnie się do niej
> nie przyznaje)-to ma prawo do takiej
> recenzji.Podobnie ty masz prawo do recenzji
> Kaczyńskiego na podstawie pewnych "poszlak"
> chociażby "nie odżegnywania się" od
> kibiców.Nieodżegnywanie się od ziomkostw
> -uruchamia(tu quoque...) ten sam interpretacyjny
> problem.
no to zacznijmy od tego kto wypromował Stajnbach (czy jak sie to pisze) - poprzez sprowokowanie medialnego rozgłosu - czy aby polityk nie powinien mieć świadomości swoich działań? Ale powiem więcej - nioe mam Kaczyńskiego za idiotę - musiał wiedzieć co z tego wyjdzie - i było mu to na rękę bo będzie mógł krzyczeć, straszyć, będzie o nim głośno a i elektorat rozbuduje o tych co uwierzą lub się przestrzaszą. Siła ziomkostw (choś nie jest wielka) wzięła się więc m.in. z działań PiSu!
>Ergo-i Ty jesteś szowinistą...
Może i jestem, ale to kogo chciał bym zmienić (bo nie wymordować), nie zależy od religii, przynależności narodowej czy koloru skóry.
>
>
>
>
>
> jeśli bez krzty dowodów (choć to szokiem
> można tłumaczyć) mówi to co mówi o Smoleńsku
> z góry znając winnego
>
> Skala oszustw i matactw i kłamstw zarówno ze
> strony rosyjskiej jak i "polskiej"" całkowicie
> uzasadnia taka supozycję.Z tego co przypominam
> sobie J.K. nigdzie expressis verbis nie
> stwierdził ze to zamach
Nie -wystarczą ciągłe insynuacje i jego (***) Macierewicz
-nawet wyrażnie mówił
> ze znalezienie dowodów na takie działanie
> byłoby nieslychanie trudne.Jego wypowiedzi raczej
> koncentrowały się wokół kwestii "złego
> naprowadzania" albo awarii-aczkolwiek od
> koncepcji zamachu "nie odżegnywał się"-co
> zapewne masz mu za złe z tego samego powodu dla
> którego "nie odżegnywanie się od kibiców" jest
> czymś niesłychanie drastycznym w konfrontacji z
> "nieodżegnywaniem się od ziomkostw"
>
>
>
> <...i rosyjskość traktuje jako epitet to to jest
> szczucie to jest nienawiść za narodowość a nie
> za słowa czy czyny.
>
> A gdzie to czyni?
> Nawet gdyby w Rosji upatrywał winnego(zamachu)-to
> przecież nie w Rosjanach jako narodowości-ale we
> władzy politycznej.Argument ze Rosjanie ja sobie
> sami(uczciwie ) wybrali-po prostu nie
> istnieje...tym samym nie istnieje cień obrazy
> narodu rosyjskiego-podobnie zresztą jak w sprawie
> mordu w Katyniu czy ludobójczej polityki ZSRR
> względem Polaków po 17 września 1939.
> Twoja argumentacja polityczna jak i moralna jest
> niesłychanie niskich lotów.
(***) inwektywa