Szalony Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> >
> > Ani jesdno ani drugie. Spójrz globalniej -
> > rozróżnienie partii narodowo-socjalistycznej
> od
> > narodowej socjalistycznej nie jest najlepszym
> > pomysłem o ile ta druga narodowość rozumie
> > szowinistycznie a socjalność - jako "bo nam
> > ["prawdziwym-polakom-katolikam", czy innym
> > jednokształtnym-tu jednomyślącym ]się
> > należy". Mieszanka tak rozumianego
> "patriotyzmu"
> > i tak rozumianej "strefy socjalnej"
> > prowadzić może przy jakimś katalizatorze
> > właśnie, jeśli nie dokładnie do, to w
> kierunku
> > narodowego-socjalizmu a la IIIRzesza.
>
> Aby tak się stało musiałby istnieć owe
> "mechanizmy" które
> "gwarantują"powtarzalność/przewidywalność
> historyczną W kilkudziesięciu postach nie udało
> Ci się istnienia takich mechanizmów wykazać.
Ani Ci udowonić ich braku, ale tu sytuacja jest prostrza, wystarczy niezerowe prawdopodobieństwo,
aby się trzeba było wystrzegać takiej sytuacji
> Niestety w tej sytuacji niniejszą perspektywę
> daje się zinterpretować tylko jako "anty
> PiS-owską fobię" zaszczepiona za pomocą
> tandetnej prasy politycznej.Jednym słowem-nic nie
> wskazuje na to aby Twoje obawy miały sens
> obiektywny-a subiektywny jest po prostu
> niedyskutowalny.
Posłuchaj sobie wystąpień prominentnych działaczy PiSu w Radiu Maryja, i ogólnie tego co tam jest mówione (jako jestyna opcja polityczna tam zapraszana legitymizują poglądy tam prezentowane). Sam słucham czasem w samochodzie - polecam - nie słuchając analitycznie można dać się zwieść. Będziesz wiedział skąd te obawy.
>
> >
> > Daj mi przykład tej pro-żydowskości
> >
>
> Choćby postawa braci Kaczynskich w sprawie
> Jedwabnego.Wykazali się kompletnie nieracjonalną
> "wrażliwością" rezygnując z przeprowadzenia
> ekshumacji(L.Kaczyński jako minister
> sprawiedliwosci-wstyrzymal ja).Religijne prawo
> żydowskie przedlożyli nad obiektywny polski
> interes wyjaśnienia tej sprawy-o co akurat każdy
> endek może mieć do nich słuszne pretensje.
> Zresztą-najlepsza rekomendacją jest sama opinia
> Lecha w Izraelu.Jako jedyny z polskich
> polityków-sam "własna gębą" prowadził tam
> dyskusje(historyczne) i okazał się tyleż
> "twardym" co szanowanym(tzn kompetentnym w sensie
> wiedzy historycznej) "zawodnikiem".
Wile rzeczy robi się na pokaz dla doraźnych celów politycznych -vide "do przyjaciół Rosjan",
nie we wszystko co mówią i robią politycy trzeba wierzyć.
> Reszta ich "pro-żydowskości" była raczej
> funkcją pro-amerykanizmu.Oczywiście pozostaje
> pytanie-na ile realny był "trójkąt"
> USA-Izrael-Polska-w skali globalnej....Pewnie był
> nierealny- niemniej sam fakt tego pomysłu był
> symptomatyczny.
>
>
>
>
> > > Natomiast eliminacja wrogów Polski
> rozumianej
> > > jako suwerenny kraj-oczywiście eliminacja
> > > środkami politycznymi( i
> > wychowawczymi-edukacja
> > > historyczna!) jest programem pod którym
> > podpisuje
> > > się jak najbardziej!
> >
> > Tak, tylko dlamnie kłopotem jest to
> > kto/jak/dlaczego definiuje wrogów Polski
> >
> > ....Jest mi zresztą
> > > obojętne-kto ja będzie realizował PiS czy
> > > ktokolwiek inny.
> >
> > Nie całkiem, jest bowiem też kwestja ceny
> jaką
> > trzeba płacić - tzn. czy taka partiawalczac
> > nawet dobrze i skutecznie międzynarodowo, nie
> > zacznie od szukania wrogów wewnętrznych -
> > powiedzmy wprost robienia czystek wcelu
> zrobienia
> > miejsca dla swoich i zastraszenia ewentualnych
> > wrogów. Wszystkie "-izmy" są niebezpieczne,
> pod
> > pozorami szczytnych idei lęgnie się robactwo
> > najgorszej maści - nie wolno dać się czemuś
> > takiemu zwieść.
>
>
> Z kolei brak poglądów -czyni elektorat owych
> "-izmów"....Im glupszy "- izm"-tym większego
> głupka potrzebuje-tzn człowieka bez kręgosłupa
> który w jeden "moment" zmieni poglądy....
Piękny wybór szykujesz co lepsze głupek trzymający się bez uzasadnienia jakiś poglądów, vs. głupek zmieniający je bez takich powodów.
> Gdybym miał stawiać-kto zostanie w przyszłości
> masowym mordercą:J.Kaczyński czy Ty-migiem
> postawiłbym dowolna sumę na Ciebie szczepanie.
> Poza tym nie każdy "-izm" jest czymś złym.
wiesz o co chodziło - nie przeinaczaj.
(...)
>
>
>
> ?...
> >
> > I znowu wraca problem definicji-rozumienia
> > polskości, polskiego intertesu narodowego, kto
> ma
> > być tego dysponentem.
>
> A to jest akurat obojętnie.
Nie!
Byle nawiazywał do
> obiektywnych uwarunkowań tego interesu.
Ta, a kto mu powie co je obiektywnie warunkuje?
1.Punkt
> kardynalny: jak najdalsza odległość polityczna
> od Moskwy-tzn jej zachowanie.... i kilka
> innych....
A nie wyobrazasz sobie ze w przewidywalnej przyszłości bliżej nam będzie (politycznie) do Moskwy, niż do Pekinu?
Oczywiście są takie punkty nad ktorymi
> można dyskutować-a forma tego
> dyskursu(politycznego) może przybrać różna
> postać.
>
> Jestem w stanie wyobrazić
> > sobie taki przykład - jakaś (nie mam na
> > myślikonkretnej) partia dochodzi pod
> > narodowo-szowinistycznymi chasłami do władzy
> > (mając rzeczywiste wysokie poparcie społeczne)
> W
> > celu stwożenia nam-polakom "przestrzeni
> > życiowej" wypowiada wojnę powiedzmy Słowacji.
>
>
> Trzymasz sie Czerskich rytów wedle ktorych kazdy
> nacjonalizm-tożsamy dla Czerskich bandytów
> medialnych z patriotyzmem walczy o "Lebensraum".
Masz ciągle problem z kwantyfikatorami (o ile to co napisałeś było do mnie a nie publiki traktowanej w takim wypadku jako barany)
To
> ordynarne klamstwo!....Jeden nacjonalizm się tak
> zachowywał inny nie-nie mowiąc juz o
> patriotyzmach.Polski patriotyzm a nawet
> nacjonalizm niewiele ma tutaj sobie do
> zarzucenia.
Nie ma (poza zaolziem ostatnimi czasy, ale dgybyśmy byli mocni a nie pod zaborami to kto wie) i mam nadzieję mieć nie będzie, co nie zmienia wartości przykładu o kluczowym znaczeniu tego, kto definiuje polski interes narodowy
Jednym słowem stanowi dziedzictwo do
> którego można się uczciwie odwolać.
Nie do wszystkiego chcemy wracać, a "uczciwie" to też od miarki zależy.
> Tymczasem lewica w Polsce niezmiennie ma krew na
> rekach-pominąwszy tradycję PPS-u-no ale ta
> przecież nazwałbyś "zasadnie"
> narodowo-socjalistyczną" a nie lewicową...
>
>
>
>
>
> > Pytanie jest takie - po której stronie byś
> > stanął Ty (o ile wybór tej strony ma
> oceniać
> > mająca poparcie władza - tzn. jakiego
> dokonasz
> > wyboru oczyma takiej władzy)? Polska to i
> więcej
> > i mniej niż Polacy - zależnie czym mierzyć,
> ale
> > jakby naród zwariował i tak sobie ten interes
> > Polski definiował to trzeba stanąć przeciwko
> > takiemu "interesowi narodowemu". A cały
> przykład
> > po to aby uzmysłowić - nie chcę żaby
> > ktokolwiek uzurpował sobieprawodo definiowania
> > takich pojęć, a przy okazji - są większe
> > wartości.