Re: Własny sekretarz...

<To Twoje rozumienie prawdopodobieństwa jest jak sam widzisz chore, w nim jest wszystko prawdopodobne, choć mile brzmi, że jest więc prawdopodobne, że zrozumiesz.

Nie tyle chore-ile podejrzewam ze prawdopodobieństwo i jego teorie niespecjalnie sprawdzają się w tzw bogatych ontologiach(vide ontologia Alexiusa Meinonga)
Polityka-jej uprawianie czy recenzowanie tymczasem "preferuje" bogate ontologie".
Jeśli masz ochotę-możesz rozwinąć się w tym zakresie

Co do "scisłości" pojeć.Ścislość-jak zauważylem pojmujesz klasycznie czyli neopozystywistycznie.Ścisłym jest pojecie(slowo) opisujace odsylajace do jakiegoś "gołego faktu".
Weżmy "przyspieszenie"....Rozumiane fizycznie istotnie odsyla do czegoś co można by tak określić-tzn dla "klasy faktów" ktorym przyslugue ta wielkość, parametr....
"Przyspieszenie" np rozwoju gospodarczego nie odsyła już do "gołego faktu"(np statystyk produkcji)-tzn neutralnego aksjologicznie.....Jest to bowiem recenzja-może nie expressis verbis-niemniej milczaco zakladamy ze "przyspieszenie" czy "wzrost" w gospodarce jest czymś POŻĄDANYM albo przynajmniej czymś co nas bardzo cieszy. "Spowolnienie" na(gospodarki) natomiast nas niepokoi.. dobrze byloby go uniknać...
Tymczasem "wzrost" w odniesieniu do predkości czy innego parametru fizycznego-nie zawiera żadnej aksjologii.....Jest to fundamentalny powód dla którego nie udaje się implementacja "ścisłego" języka do polityki... ...Staje sie on wartościujacy-chocbyś nie wiem jak kombinował-traci "ścislosć"
Polityka wreszcie-to domena bogatej ontologii w której np szalona wyobraznia, wierzenia najbardziej absurdalne sa równoprawnymi "graczami"-takimi jak np. bogactwa naturalne(materia) czy geografia/środowisko naturalne.

<Zależnie od szans tego człowieka na zwycięstwo w wyborach, a on je wciąż niestety ma, a ci kilobe to przecierz nawet nie z 2 ligi jego osiągnięć.

Doprawdy to nie mój idol. Co to za polityk który chce "wygrać wybory"...Jeśli już to taki Franco.W każdym razie bez Berezy dla Ciebie się nie obejdzie.