Szalony Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> .
> >
> >
> > To zależy od tego, czy mieli świadomość,
> że
> > to nie prawda, czy myśleli, że to tak było,
> > w pierwszym wypadku - kłamcy, w drugim - nie.
>
>
> W momencie "wrzutki" o "debeściakach" nie bylo
> nawet "oficjalnych stenogramów"-podobnie jak w
> przypadku "bo mnie zabije" czysta licentia
> poetica....oczywiscie nie klamstwo-bo to
> rezerwujesz dla Macierewicza.
Musiałbym pamiętać kto podał oficjalnie - o ile było jakieś oficjalne - podanie tego
do mediów. Musiałbym wiedzieć jak to daleko od żródła tej "informacji" - upraszczając
gdyby takie dane podał prezytent - mógłbym sądzić, że mógł być wprowadzony w błąd,
gdyby podał je szef ośrodka badającago taśmy - uznałbym że ma się na tym znać
- czyli uznałbym go za idiotę lub za kłamcę.
> Błasik w kabinie "wyzierał" wprawdzie z
> "oficjalnych stenogramów"-niemniej "metodyka"
> rozpozania jego głosu była znana-na tyle aby
> wykazać się rezerwa w formulowaniu nie tyle
> hipotez ipe po prostu "pewników"
>
> >
> >
> > > Jak mniemasz-co się za takim działaniem
> > > kryje-oczywiście poza faktem bycia
> szumowiną?
> >
> >
> > Mówiłem Ci jak rozumiem szumowinę - tu z
> tego
> > co i jak mówią nie mogę od razu
> wywnioskować,
> > że kłamią, a więc i cała reszta
> rozumowania
> > pada.
>
> Chcieć to moc szcepanie.Nie chciec-nie móc.
Bajki opowiadasz - i mam nadzieję to tylko chwyt retoryczny a nie Twoja wiara w te słowa i to w tym kontekście. Bo inaczej, no cuż - idealnie pokazują czemu widzisz zamach - bo chcesz! widzieć zamach. Czemu uznajesz naciągane argumenty - bo chcesz uznać itd...
> Nie chcesz nazwac ich kłamcami z powodów nie
> tyle nawet sympatii politycznych ale antypatii.
Nieprawda, oni się po prostu tak prymitywnie nie podkładają.
Do
> Maciereicza.Jeden "odosobniony" kłamca wypada
> bardzo "analitycznie" w Twoich analizach...
>
>
>
> >
> > >
> > > quasi-matematycznym
> > >
> > > Weż się nie kompromituj
> > > quasi-rozumowaniami.Analiza Macierewicza jest
> > jak
> > > najbardziej "quasi matematyczna"-może tylko
> > > matematyczna-(bez jakichkolwiek odniesień do
> > > badan empirycznych co zresztą jest jej
> > > słabością na "pierwszy rzut oka z
> > > fotela"...)
> >
> >
> > Piotrze! miałem wrażenie że pisze w sposób
> > zrozumiały nawet dla przeciętnego czytelnika,
> a
> > Ty wszak pisałeś, że interesowała Cię
> > filozofia nauki - toś o jej królową też
> > powinien zahaczyć - i w lot zrozumieć o co z
> tym
> > "quasi" chodziło, ale skoro nie to krok po
> > kroczku. Pisałem o analizie jako
> > quasi-matematycznym dowodzie, że TE przyczyny
> > DOPROWADZIŁY do TYCH skutków. W matematyce
> NIE
> > MA "PRZYCZYN" I "SKUTKÓW" w takim rozumieniu
> jak
> > np. w fizyce na jej podstawowym poziomie, tzn.
> > jest jedna pra-przyczyna - aksjomatyka +
> sposoby
> > rozumowania, cała reszta jest skutkiem.
> Dlatego
> > dowód że coś było przyczyną (czy może
> nawet
> > "wystarczającą przyczyną") nie może być
> > stricte matematyczny - rozumiesz? Bez dogadania
> > się w tym punkcie odnoszenie się do
> większości
> > pozostałego tekstu nie ma sensu.
>
>
> Alez to jest niekontrowersyjne dla mnie-Twoj pech
> ze wyrażasz się mętnie-i nie wiadomo o co Ci
> chodziło.
Jeśli to jasne - to właśnie WIADOMO o co chodziło!
> Nie wiem skad wytrzasnałes tezę ze Macierewicz
> przedstawiał jakies "dowody"?....Pewnie z tego ze
> "sprawiał takie wrażenie"-tzn sprawił je
> konkretnie na Tobie-a poza tym
> chciał(formułując hipotezę) aby "inni ja
> przyjęli"(czego oczywiście Macierweiczowi robić
> nie wolno!....tym od "debeściaków" i i Błasika
> w kabinie jak najbardziej.....)
Dla mnie jest kluczowa różnica między tezą a hipotezą. Macierewicz wygłasza TEZY.
> Dziwna jest ścisłość Twojego umysłu
Jeśli będziesz miał więcej takich perełek, jak wcześniej to tego typu zdania zacznę rozumieć jako komplement.
-o ile u
> Macierewicza istotnie istnieją jakieś "punkty
> archimedesowe" hipotezy(choćby rozmieszczenie
> szczątków przedstawione w symulacji-ddo
> sprawdzenia w ujawnionych fotografiach)-o tyle
> "debeściaki" istniały jedynie w słowie
> wydrukowanym w GóWnie....
To nie Tusk o tych debeściakach tylko GW? to kto wg. Ciebie kłamie w tej sprawie.
Nawet jeśli zaraz powiesz GW na rozkaz Tuska - to i tak nie było to stanowisko oficjalne tylko przeciek/wrzutka. Twój ulubieniec sam wypowiada bzdury -to spora różnica.
> O "mocnym sytuacjonizmie" w postaci tzw
> "moralności Kalego"-już nie wspomnę....
>
> >
> > P.S.
> > Wybacz, ale będę odpisywał rzadziej niż
> > wcześniej
>
> Może to i strata towarzyska ale nie
> intelektualna.Jedyne co ustaliliśmy-to ze
> nienawidzisz Macierewicza
Stanowcza nadinterpretacja WBREW moim słowom
i z tego "aksjomatu"
> wypływa wszystko co się wydarzyło w
> Smoleńsku
i stanowczo nie posługujesz się tu rzadnym rozumowaniem, Ty chcesz wierzyć, że to powód więc wierzysz bez nijakich dowodów czy nawet wbrew nim - coś wspominałeś o ateiźmie a to typowo religijne podejście do świata.
.....A w Smoleniu?.....
jak to w Smoleniu, tam ten Pannie ma żadnych wpływów, choć nie - ma poprzez umysły Redaktorów,
ale to o Smoleniu w świecie medialnym a nie tym Smoleniu w Smoleniu.