>
> I satysfakcją dla Ciebie jest mnie nawyzywać na
> forum, toż to żałosne.
Taki mam styl(w znaczeniu ścisłym) polemiki(w znaczeniu umownym)
Generalnie- podobne polemiki w necie służą:
1. niewysublimowanej rozrywce-i wtedy dyskomfort adwersarza w postaci podobnych odczuć jak morda kiblu ją czyni
2.wymianie poglądów politycznych-wtedy j.w. Do poglądów politycznych nie da sie raczej nikogo przekonać.Ich umotywowanie jest pozaracjonalne-a przynajmniej nie wymaga racjonalnego uzasadnienia.
>
> Pytałeś o MATACZENIE to odpowiadam o mataczeniu,
> na pytanie czy utrudniają śledztwo odpowiedział
> bym: tak.
Pytałem(w kolejnym poście) o "walenie w chuja"....Gdzie znalazłeś słownik w którym zdefiniowane jest to jako "utrudnianie"(czegoś)?.... Tak pytam ze ścisłej ciekawości.Niemniej odpowiedz uznaję za satysfakcjonujacą.
>
> Tak, ale to utrudnianie, nie mataczenie - jest
> tylko pytanie o przyczyny tego utrudniania. Dla
> mnie nie jest oczywisteże jak utrudniają - to
> zrobili zamach, choć sądże, że mają coś do
> uktycia
Owszem zgoda.Szereg możliwych spraw do ukrycia-ale nie bajzel.Bajzel ruski jest widoczny gołym okiem w dziedzinach w których "reki na pulsie" nie trzymało NKWD/KGB/FSB.Ot-taka natura "ruskiej duszy".
Jednym słowem-nie bajzel do ukrycia-chociaż oczywiście masz rację ze(ścislym analitycznym sensie) "nie od razu zamach"....
Niemniej skoro bezczelnie ukrywają-to supozycje trzeba artykułowac z "grubej rury" aby widzieli jak im się to "opłaca".Po za tym akurat w Rosji nie działa "ekonomia podejrzeń" polegająca na tym ze jak w (normalnym kraju) ktoś "nie daje znaku życia" to trzeba zaczać od tego czy się nie zgubił albo nie ma "trzydniowego kaca".....Zaczyna się od supozycji ze nie żyje-a póżniej co najwyżej oddycha z ulgą....
- tzn. sami się spodziewają, że bajzel
> u nich się też (podkreślam TEŻ) przyczynił do
> katastrofy. Mogą w grę wchodzić jeszcze
> rozgrywki polityczne - i to nie tylko
> międzypaństwowe ale ich polityki wewnętrznej
> itd itp.
Owszem-możliwa jest interpretacja "Czaadajewowska"(od Piotra Czaadajewa)-ze dla politycznych celów(zastraszenia i wywołania poczucia bezsilności Polaków)Ruscy tak działają(utrudniają) i robią "wrzuty"(filmik Koli...) aby wywołać wrażenie ze to zamach.Sam ocen prawdopodobieństwo takiego działania-jest niezerowe.Niemniej czy przekonuje Ciebie-zwłaszcza w kontekście twierdzeń o "ruskim burdelu" i "rywalizacji wewnętrznej"?...
>
> Powtórzę to pytanie o prawo międzynarodowe tan.
> czego możemy żądać zgodnie z tym prawem, co
> dostaniemy to inna bajka. Ogólnie działania
> rządowe można by z gróbsza podzielić na
> nierozłączne typy-
> 1) faktyczne
> 2) tajne
> 3) PR-owskie
> i to o czym piszesz (o ile nie chcesz mówić o
> aspektach prawnych - dla mnie tu kluczowych) to
> brak tych akcji PR-owskich - wymachuwania
> szabelką.
Reakcje PR-owe nie ograniczają sie do "machania szabelka" a wręcz przeciwnie.Polegają one-w wykonaniu uczciwej władzy politycznej na wywołaniu przekonania-a raczej PRZYWOŁANIU FAKTU ze państwo(władza polityczna) nie opuszcza swojego obywatela w potrzebie(a taka jest zagrozenie czy fakt utraty życia-nie ma wszak większej potrzeby!).Upomina się o niego i w życiu i po śmierci(zwłaszcza w niejasnych okolicznościach).... "Wzorce metryczne" takiego działania wyznacza współczesny Izrael(chylę czoło niniejszym...)-ale przecież i inne państwa przynajmniej nie wahały się "nazwać sprawy po imieniu"(Litwinienko, Wlk Brytania)-chociaż nie oznaczało to wcale wojny z Moskwą.
Dla przypomnienia-tam tez nikt moskiewskiej "centrali" nie złapał za rękę...
Jednym słowem-rząd "polski" który działa jak działa w tej sprawie-nie zasługuje na odrobinę lojalności z przyczyn które opisał kiedyś doskonale Hobbes.
O "drobnym szczególe" ze te działania nie są wcale ukierunkowane na dotarcie do prawdy i przynajmniej skomentowania jej na forum międzynarodowym- już nie wspomnę.
>
> Pytasz, bo reakcje rządu ściśle od tego prawa
> zależą.
Zalezą jedynie od chęci i banalnego faktu-czy ten rzad jest rządem polskim czy jest rządem marionetek.
Mozliwości działania jest(było) wiele-także w sensie prawnym(zwrócenie sie do EU czy NATO)
.
>
> Ale robi wszystko, aby stwożyć wrażenie, że to
> prawda.
Szczepanie-nie wal w chuja! ....Tzn nie "utrudniaj" istnienia pewnych oczywistości.....Ktoś kto stawia hipotezę(nie ważne czy słabo czy mocno "udokumentowana") działa w takiej intencji ze "chce sprawić wrażenie" aby to była prawda.Tzn łączy pewny zestaw faktów/danych za pomocą jakiejś ich interpretacji.
Dla przypomnienia-hipoteza ma miejsce gdy NIE WIE JAKI JEST STAN RZECZY-tzn podlega ona "regule niedookreślenia"(tzn konkuruje z innymi spójnymi wytłumaczeniami o statusie hipotez-a tych moze byc ogromna ilosc)Niemniej autor hipotezy chce(sprawia wrażenie) referując ją-jakby to była prawda....To normalny uprawniony aspekt psychologiczny-dotyczący każdej hipotezy-takze stricte naukowej-ze jej autor postrzega ja jak "kochane dziecko" na tel innych obcych.O co masz pretensje do Macierewicza?
Co więcej, trzeba być na prawdę durny
> aby wiierzyćże to rzetelna robota - te "analizy"
Niemniej i tak lepsze niż "analizy" MAK-u i "polskie"- gdzie kawałek urwanego skrzydła raz ma 4,7 metra(MAK) a póżniej 6.1 metra brzoza "około 30-40 cm" i została zlamana na wysokości 5-6.1 metra( kawałki metalu tam są-w zależnosci od zdjeć i chronologii)....i gdzie brak jakichkolwiek wyliczeń-tylko "podaje się na tacy"... tzn "fideiści" od badania katastrof lotniczych podają to "fideistom" z opinii publicznej....
Tutaj przynajmniej coś zakładają(przyjmują) i trzymają się od początku do końca.Niechby "przyjmują co im pasuje"-niemniej spójność tej "animacji" jest cokolwiek większa...
Tamci(MAK "polskie" raporty) "przyjmują co im pasuje"-i nie potrafią się nawet tego trzymać...
> - stawiam, że Macierewicz aż tak durny nie jest
> - tzn. jego postępowanie bardziej tłumaczę
> sobie całkowitym makiawelizmam, a więc wie, że
> to nie tak a robi wszystko aby pokazać, że tak
> - dla mnie to wyczerpuje znamiona kłamstwa.
Makiawelizm-jeśli już nie jest kłamstwem-ale licytacja polityczną.Zgodzę się ze "wali z grubej rury"-ale widocznie tak trzeba(o czym pisałem powyżej)Prośbami u Ruskiego wskórasz tyle co u własnej baby prośbą "baby konkurencyjnej".....Ruskich trzeba albo "złapać za rękę"-albo pokazać im ze "coś się im jednak nie opłaca".....Na tym polega ich sławny "realizm".Inaczej-nie zmienia zdania...a to które mają-jakie jest:sam widzisz...tzn "utrudniają"(ja tam napisałem inaczej ale zgoda)...
>
> Nie -bo go nienawidzę - tylko dla tego, że mogę
> pokazać że kłamie, chć z polityków to jedna z
> najgorszych - o ile nie po prostu najgorsza
> szumowina.
Nie nienawidzę-ale szumowina...Zupełnie jak notonic z oszustami i debilami-nikogo za takiego nie uważa.....Nienawiść nie jest abstraktem szczepanie 2 ale polega(w realizacji) np. na przypisywaniu pejoratywnych cech.Każdy (z wyjątkiem nielicznych-np mnie) jest "sługa piękna i prawdy"-toteż "obiekt" którego nienawidzi musi mieć "przeciwstawne" cechy.
Niestety nie potrafisz wykazać ze kłamie-gdyż musiałbyś wykazać kłamliwy status wielu hipotez.
Radze Ci "ekonomicznie"-przyznaj się ze go nienawidzisz za to ze jest "najgorszą szumowina".W tym uczuciu(oczywiście nie jego adresacie) dojdziemy do porozumienia.
>
> Jak kogoś baba puszcza z to jest puszczalska, jak
> ktoś kłamie to jest kłamcą - Macierewicz jest
> poermanentnym kłamcą. Jest piękne określenie
> "taki nie skłamie tylko jak się pomyli".
Masz babę-ze tak o Macierewiczu?
>
> Oszczędzam, bo jeśli kłamią to robią to w na
> tyle sprytny sposób, że nie widać bez
> znajomości danych, ja tych danych nie mam - Ty
> też (mówię oczywiście globalnie a nie o
> pojedynczych wyskokach), więc nawet nie możesz
> ich w uprawniony sposób nazwać kłamcami.
Mogę.Wyrażam opinie polityczną.Nie mógłbym przed sądem-gdybym chciał pozwać rzad FR np o odszkodowanie-bo jego agenda (MAK) przedstawiła fałszywe wytłumaczenie tego incydentu w oficjalnym raporcie(który poparli najwyżsi oficjele FR)W sadzie musiałbym dysponwac wiedza "jak naprawdę było"
Tutaj proponuje Ci takie wytłumaczenie:oszczedzasz Rosji epitetu "kłamcy" albowiem Macierewicz jest "najgorszą szumowiną" a jego antyrosyjskie nastawienie jest znane.Zgadzasz się?...Usatysfakcjonuje mnie w sensie wyjaśnienia..
>
>
> A n ie widzisz błędów strony polskiej w
> organizacji i przeprowadzeniu lotu?
Widzę zasadniczy błąd-wizyt "martyrologicznych" (a nie z "musu" bieżącej polityki)w kraju który jest syndykatem morderców.