>
> Ani jesdno ani drugie. Spójrz globalniej -
> rozróżnienie partii narodowo-socjalistycznej od
> narodowej socjalistycznej nie jest najlepszym
> pomysłem o ile ta druga narodowość rozumie
> szowinistycznie a socjalność - jako "bo nam
> ["prawdziwym-polakom-katolikam", czy innym
> jednokształtnym-tu jednomyślącym ]się
> należy". Mieszanka tak rozumianego "patriotyzmu"
> i tak rozumianej "strefy socjalnej"
> prowadzić może przy jakimś katalizatorze
> właśnie, jeśli nie dokładnie do, to w kierunku
> narodowego-socjalizmu a la IIIRzesza.
Aby tak się stało musiałby istnieć owe "mechanizmy" które "gwarantują"powtarzalność/przewidywalność historyczną.W kilkudziesięciu postach nie udało Ci się istnienia takich mechanizmów wykazać.
Niestety w tej sytuacji niniejszą perspektywę daje się zinterpretować tylko jako "anty PiS-owską fobię" zaszczepiona za pomocą tandetnej prasy politycznej.Jednym słowem-nic nie wskazuje na to aby Twoje obawy miały sens obiektywny-a subiektywny jest po prostu niedyskutowalny.
>
> Daj mi przykład tej pro-żydowskości
>
Choćby postawa braci Kaczynskich w sprawie Jedwabnego.Wykazali się kompletnie nieracjonalną "wrażliwością" rezygnując z przeprowadzenia ekshumacji(L.Kaczyński jako minister sprawiedliwosci-wstyrzymal ja).Religijne prawo żydowskie przedlożyli nad obiektywny polski interes wyjaśnienia tej sprawy-o co akurat każdy endek może mieć do nich słuszne pretensje.
Zresztą-najlepsza rekomendacją jest sama opinia Lecha w Izraelu.Jako jedyny z polskich polityków-sam "własna gębą" prowadził tam dyskusje(historyczne) i okazał się tyleż "twardym" co szanowanym(tzn kompetentnym w sensie wiedzy historycznej) "zawodnikiem".
Reszta ich "pro-żydowskości" była raczej funkcją pro-amerykanizmu.Oczywiście pozostaje pytanie-na ile realny był "trójkąt" USA-Izrael-Polska-w skali globalnej....Pewnie był nierealny- niemniej sam fakt tego pomysłu był symptomatyczny.
> > Natomiast eliminacja wrogów Polski rozumianej
> > jako suwerenny kraj-oczywiście eliminacja
> > środkami politycznymi( i
> wychowawczymi-edukacja
> > historyczna!) jest programem pod którym
> podpisuje
> > się jak najbardziej!
>
> Tak, tylko dlamnie kłopotem jest to
> kto/jak/dlaczego definiuje wrogów Polski
>
> ....Jest mi zresztą
> > obojętne-kto ja będzie realizował PiS czy
> > ktokolwiek inny.
>
> Nie całkiem, jest bowiem też kwestja ceny jaką
> trzeba płacić - tzn. czy taka partiawalczac
> nawet dobrze i skutecznie międzynarodowo, nie
> zacznie od szukania wrogów wewnętrznych -
> powiedzmy wprost robienia czystek wcelu zrobienia
> miejsca dla swoich i zastraszenia ewentualnych
> wrogów. Wszystkie "-izmy" są niebezpieczne, pod
> pozorami szczytnych idei lęgnie się robactwo
> najgorszej maści - nie wolno dać się czemuś
> takiemu zwieść.
Z kolei brak poglądów -czyni elektorat owych "-izmów"....Im glupszy "- izm"-tym większego głupka potrzebuje-tzn człowieka bez kręgosłupa który w jeden "moment" zmieni poglądy....
Gdybym miał stawiać-kto zostanie w przyszłości masowym mordercą:J.Kaczyński czy Ty-migiem postawiłbym dowolna sumę na Ciebie szczepanie.
Poza tym nie każdy "-izm" jest czymś złym.O ile narodowy socjalizm czy komunizm owszem-to taki racjonalizm albo humanitaryzm-już nie....."Izm-y" jak wszystkie rzeczy tego świata poddają się wartościowaniu-ich brak byłby zwyczajna anarchią w sensie poglądów, postaw-czyli stanem dużo gorszym od zamordyzmu.
?...
>
> I znowu wraca problem definicji-rozumienia
> polskości, polskiego intertesu narodowego, kto ma
> być tego dysponentem.
A to jest akurat obojętnie.Byle nawiazywał do obiektywnych uwarunkowań tego interesu. 1.Punkt kardynalny: jak najdalsza odległość polityczna od Moskwy-tzn jej zachowanie.... i kilka innych....Oczywiście są takie punkty nad ktorymi można dyskutować-a forma tego dyskursu(politycznego) może przybrać różna postać.
Jestem w stanie wyobrazić
> sobie taki przykład - jakaś (nie mam na
> myślikonkretnej) partia dochodzi pod
> narodowo-szowinistycznymi chasłami do władzy
> (mając rzeczywiste wysokie poparcie społeczne) W
> celu stwożenia nam-polakom "przestrzeni
> życiowej" wypowiada wojnę powiedzmy Słowacji.
Trzymasz sie Czerskich rytów wedle ktorych kazdy nacjonalizm-tożsamy dla Czerskich bandytów medialnych z patriotyzmem walczy o "Lebensraum".To ordynarne klamstwo!....Jeden nacjonalizm się tak zachowywał inny nie-nie mowiąc juz o patriotyzmach.Polski patriotyzm a nawet nacjonalizm niewiele ma tutaj sobie do zarzucenia.Jednym słowem stanowi dziedzictwo do którego można się uczciwie odwolać.
Tymczasem lewica w Polsce niezmiennie ma krew na rekach-pominąwszy tradycję PPS-u-no ale ta przecież nazwałbyś "zasadnie" narodowo-socjalistyczną" a nie lewicową...
> Pytanie jest takie - po której stronie byś
> stanął Ty (o ile wybór tej strony ma oceniać
> mająca poparcie władza - tzn. jakiego dokonasz
> wyboru oczyma takiej władzy)? Polska to i więcej
> i mniej niż Polacy - zależnie czym mierzyć, ale
> jakby naród zwariował i tak sobie ten interes
> Polski definiował to trzeba stanąć przeciwko
> takiemu "interesowi narodowemu". A cały przykład
> po to aby uzmysłowić - nie chcę żaby
> ktokolwiek uzurpował sobieprawodo definiowania
> takich pojęć, a przy okazji - są większe
> wartości.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-13 20:49 przez Szalony.