<W żadnym wypadku, tyle że dyskusje w której za linię obrony przyjąłeś próbę przedefiniowania znaczenia jednoznacznego zwrotu i trzymasz się tego jest opętany uważam za bezcelową.
Żaden zwrot nie jest jednoznaczny.Slyszałeś o metaforach?...Nie twierdze ze analizy polityczne są zbiorem metafor-niemniej jednak nikt nie używa w języku politycznym slow w "aptekarskim sensie".Powód jest prosty-analiza polityczna tak jak przemówienie na wiecu ma kogoś PRZEKONAĆ-a przekonanie nie odbywa się nigdy(no chyba ze w naukach ścisłych za pomocą zformalizowanego dowodu czy eksperymentu wedle obligatoryjnej metodologii-tzn obligatoryjnych "przed-żalożeń") bez odwołania do EMOCJI.Nie można się do nich odwołać "dzieląc słowa na czworo".... Czyni się to raczej za pomocą emfazy-a ta wymaga pewnej "manipulacji"-tzn używania słów z długiej litanii "skojarzeń" jakie każde z nich wywołuje.
Niemniej abyś nie jawił sie jako "polityczna krowa" proponuję proste zadanie.Napisz krotka analizę czy filipikę contra Kaczyński(PiS) posługując się "prawdopodobieństwem" w ścislym znaczeniu-mając na względzie grożbę faszyzmuzwiazaną z dzialnością JK..(Przyjmijmy za jego "wzorzec" Mussoliniego co akurat jest niekontrowersyjne)
"Warunki" takiej filipiki są następujące:
-nie wolno Ci się odwoływać do emocji
-nie wolno Ci się odwoływać do jakiś negatywnych(w Twoim postrzeżeniu cech) Jarosława
-wolno Ci się odwołać jedynie do założenia ze faszyzm jest niepożądany(implicite- tzn jako milczące założenie-nie expressis verbis w tekście-bo to już czyni emocje)
-szermuj jedynie "prawdopodobieństwem"(w znaczeniu ścisłym) i fraza "Jarosław Kaczyński"