"Choćby postawa braci Kaczynskich w sprawie Jedwabnego.Wykazali się kompletnie nieracjonalną "wrażliwością" rezygnując z przeprowadzenia ekshumacji(L.Kaczyński jako minister sprawiedliwosci-wstyrzymal ja).Religijne prawo żydowskie przedlożyli nad obiektywny polski interes wyjaśnienia tej sprawy-o co akurat każdy endek może mieć do nich słuszne pretensje.
Zresztą-najlepsza rekomendacją jest sama opinia Lecha w Izraelu.Jako jedyny z polskich polityków-sam "własna gębą" prowadził tam dyskusje(historyczne) i okazał się tyleż "twardym" co szanowanym(tzn kompetentnym w sensie wiedzy historycznej) "zawodnikiem".
Reszta ich "pro-żydowskości" była raczej funkcją pro-amerykanizmu.Oczywiście pozostaje pytanie-na ile realny był "trójkąt" USA-Izrael-Polska-w skali globalnej....Pewnie był nierealny- niemniej sam fakt tego pomysłu był symptomatyczny. " - bohater!!! Jednak Wawel był mu przynależniony!