Petz Szoł Bojs napisał(a):
> nie prosciej zacząc od F=am? :)
Też slogan ale niech tam...
> Po przeleceniu pewnego odcinka zwanego
> "długością lotu" zaczynasz w końcu obciążać pewien fragment
> liny.
Sadziłem, że w linie, jako obiekcie quasi-sztywnym ( swobodnie nieobciążona - przy pociągnięciu za jej początek, w tym samym czasie powodujemy ruch jej końca dla dowolnej długości L - ciężar własny zaniedbujemy), w chwili obciążenia, w dowolnym jej elemencie powstaną naprężenia proporcjonalne do wielkości przyłożonej siły. A zatem cała lina w pewnym czasie jest obciążona, a nie tylko "wybrany jej fragment. W oststeczności zgodzę się, że rozkład tych obciężeń opisuje równanie drgającej struny.
> Aby obliczyć siłę działającą na twoją dupę w trakcie hamowania
> lotu, musisz wiedziec jak zanika prędkość opadania w czasie
> hamowania... czyli znac dv/dt .. czyli wartość
> przyspieszenia=szarpniecia (drugą pochodna położenia po czasie
> .. a nie czwarta!!!).
1) prędkość nie "znika" - "zamienia się" w energię - tu moje pytanie do tego posta: jak i gdzie pojawia się energia zamieniona z kinetycznej?
2) szarpnięcie jest to trzecia ( nie czwarta - słusznie. sic!) pochodna drogi po czasie i określa tempo zmiany przyspieszenia ( opóźnienia w przypadku ruchu jedn. opóźnionego - tak zwany zryw);
> Jeżeli znasz przyspieszenie a (szarpniecie), to znasz tez sile
> F jaka dziala na twa dupe o masie m, zgodnie z wzorkiem na
> poczatku :).
nie znam "a" - i tu liczę na pomoc po raz drugi;
sądzę że "a" jest drugą pochodną drogi po czasie, gdzie droga jest złożona z bezwzględnego wydłużenia liny; prędkość "lotnik" w chwili rozpoczęcia drogi hamowania można wyznaczyć z r-nia Bernouliego, v wynosi sqrt(2*g*H) ( gdyż do tej pory wędrował z przyspieszeniem ziemskim); gdy mam v początkowe i długość wydłużenia liny mogę wyliczyć "a". Tylko jaki model decyduje, o ile wydłuży się lina przy różnych warunkach jej obciążenia. I ten model mnie interesuje.