Moglibyście mi tu wytłumaczyć - bo mam pewne wątpliwości...
1. obrócenie się prowadzącego zostało spowodowane tym , że lina idąca od uprzęży owinęła mu się w okół nogi, tak? (w sensie nie miał jej dokładnie między nogami)
2. Asekuracja powinna być zdecydowanie bardziej dynamiczna - ale zastanawiam się jakie były by tego skutki :
- walnięcie plecami w scianę najprawdopodobniej i tak by wystąpiło ?
- może to tylko skrót kamery - ale czy tam teren nie kładzie się trochę na dole - czy berdziej dynamiczne wyłapanie tego lotu nie skończyłoby się wlanięciem głową w ten kładący się teren
- idzie tam dość niefortunnie lina między 1 wpinką a asekurantem - czy, przy nieco dłuższym locie (bardziej dynamicznym lotem) prowadzący nie zostałby bardzo mocno sponiewierany przez właśnie tę linę - w sensie spadłby na nią i nie wiadomo jakie byłby tego skutki (jak się weżmie linę na kowboja to kastracja... a plecami wiecie może? )
- przy locie pierwszy przelot jest wyrywany ze sciany (ostatni chyba na forum było opisywana podobna sytuacja kiedy wyrwało ringa [
wspinanie.pl] Czy jest możliwość zabezpieczenia się przed takim potencjalnym wyrywaniem przelotu w tej sytuacji - wydaje się, że asekurujący nie mógł stać bliżej sciany (może jakiś dodatkowy własny punkt między asekurantem a 1 wpinką?)