makar Napisał(a):
> To ja też krótko.
> Olo postawił konkretne zarzuty tyczące pracy.
> Argumenty iż nie bywa w Tatrach są po prostu
> poniżej pasa - ad personam.
Poza tym, bywam w Tatrach, choć nieczęsto w polskich.
Ponadto, bardziej od kozic wolę oglądać z bliska przedstawicieli gatunku capra ibex.
Tomaszu (tjn), fajnie, że sobie siedzisz w Tatrach i tam pracujesz, szczerze zazdroszczę.
Niemniej, styl Twojej połajanki świadczy o niezrozumieniu czym jest nauka.
Załóżmy, że się zajmujesz meteorologią - mierzysz temperatury, ciśnienie, grubość pokrywy śnieżnej.
Wklepujesz te dane do sieci, ktoś inny je przetwarza, wyciąga wnioski. Czy musi siedzieć z Tobą
na hali, żeby te wnioski były poprawne?