Sprocket Napisał(a):
> > To, ze kwestja kucia nadal musi byc poruszana,
> > to zupelna paranoja, i ktos powinien wreszcie
> > wyrwac dluto z reki naszego rodzimego Michala Aniola.
> Tak, masz rację to paranoja.
> A tu kolega McAron dopatruje się prowokacji...
Paranoja paranoją a prowokacja prowokacją.
Realnym problemem dzisiejszych czasów nie jest to, czy kucie jest OK, bo nie jest, tylko sama jego definicja - ustalenie akceptowalnych granic pomiędzy ingerencjami w skałę, które już zasługują na potępienie, a tym, co jeszcze uchodzi - jako wszelkiego rodzaju oczyszczanie z kruszyzny, wzmacnianie zagrożonych chwytów, ewentualnie drobne poprawki np. w rodzaju usunięcia ostrej brzytewki w środku chwytu do którego się strzela.
Tyle, że aby prowadzić i moderować tego rodzaju dyskusję z pozycji dziennikarskiej trzeba dysponować wartościami takimi jak poszukiwanie prawdy, bezstronność, dążenie do integrowania środowiska.
Nie zaś wykorzystanie pretekstu, by dopierdolić komuś, z kim ma się na pieńku.