Jakiej dwuznaczności, Olgierdzie?
Po prostu fakt nieprawdziwy (oksymoron zamierzony) napisany przez Patryka, zamieniłem na fakt prawdziwy (tautologia zamierzona)..
O tym, że Jacek nie miał nic wspólnego z wpisaniem go jako konsultanta merytorycznego, NA DODATEK reprezentującego przy tym Polski Związek Alpinizmu, wiem od Niego samego - powiedział mi to tuż po wydaniu przewodnika, i dałem Mu wiarę (nawet wspominał o ewentualnym pozwie za naruszenie dóbr osobistych czy wizerunku).
Przy okazji - skoro już uważasz mnie za poczciwego safandułę (zaiste, to trafna diagnoza i dla mnie komplement), bądź konsekwentny i tak mnie traktuj, nie doszukując się kolejnych den w moich prostych wypowiedziach.
Jedno chcę Ci tylko uświadomić - podważyłeś efekty mojej wieloletniej pracy ("Jacooś zupełnie by się nie nadawał do negocjowania z parkowcami"). Może to megalomania, ale, że według mojej najlepszej wiedzy, największe sukcesy negocjacyjne z parkowcami odbyły się przy moim udziale (w towarzystwie Gajesi i Ciszka), a przebić je mają szanse tylko negocjacje prowadzone aktualnie przez PZA (z Miloszem). Bez dwuznaczności, sarkazmu, ironii i złośliwości.
Pozdrawiam serdecznie,
Włodek Porębski