Dla scislosci - chodzilo zazwyczaj o lewe vouchery wykupywane za rozsadne pieniadze w rosyjskich agencjach turystycznych (wystawiane na rozne ciekawe hotele rozproszone po calej Rosji), bedace potwierdzeniem rezerwacji noclegu, a sluzace wyrobieniu legalnej, a nie zadnej oszukanej wizy. Nasza ekipa tez tak jezdzila w Kaukaz, 3 razy od 2004 r, kiedy zmieniono przepisy. Nie ma co sie przypierdalac do tego. To samo z lapowkami, dasz - przejedziesz, przejdziesz szybciej granice bialorusko-polska, zalatwisz szybciej propusk czy inny kwit.
Ciekaw jestem czy ten patent z lewym voucherem jeszcze dziala? Pytam bo przed ostatnim wyjazdem, w styczniu 2006, byly duze klopoty z jedna wiza na ten voucher. Poznan nie chcial jej wydac, Warszawa tez krecila nosem. W dodatku polski posrednik z Wawki stwierdzil w tym roku, ze lewe vouchery w warszawskim konsulacie juz nie przechodza. Byl ktos latem 2006 na lewy voucher?? Bo zima 2007 pewnie Polakow na Kaukazie nie bylo.
monti
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-03-24 19:47 przez monti.