bulek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>>> imie nazwisko doswiadczenie gorskie! i nie pisz ze "nie mogli miec doswiadczenia" - pytanie co ty _wiesz_ o
>>> ich doswiadczeniu!?!
Celne pytania, ale myślę, że męczysz o te dane niewłaściwą osobę.
Słusznie pytasz o doświadczenie i umiejętności osób z Uszby i Matta, bo "moralne"; zarzuty względem balcerzaka, to te że najbardziej doświadczony pozostawił bez opieki leszczy. Ale obawiam się, że tej wiedzy tu nie otrzymasz, jest niewygodna. Być może leszcze nie byli leszczami i wnioski nie uderzą w tego, tych kogo uderzyć zamierzano. Idąc dalej: być może leszczy ktoś szkolił i trzeba by było zapytać kto i jak szkolił, skoro efekty są takie?
Ludzie chcący na tych wypadkach "ukręcić własne lody" próbują naszą uwagę zwrócić w dwóch kierunkach:
1/- ten balcerzak z extreka, człowiek bez serca, ich tam zawiózł, wcześniej omamił, potem zostawił, a teraz nie ma nawet wyrzutów
2/- firmy-krzak (te od wyjazdów partnerskich) są: niebezpieczne, oszukują i niech się odpowiednie ograna za nie wezmą, a ty widzu (ogladaczu, forowiczu) dla wiedzy, bezpieczeństwa i przygody w góry podążaj: albo ze starszymi kolegami (np. na zimowe obozy KW Warszawa) albo z przewodnikami IVBV
AD REM:
ad 2/ to ideologia, i wyłazi z niej albo niweczenie wpisanej w góry wolności, (w imię wyższych celów ma się rozumieć), bądź geszeft utłuczenia tych, co nie mają "jedynie słusznych papierów, blach itp. "
Dlatego milczeniem zbywa się niewygodne pytanie o DOMNIEMANEDO przewodnika IVBV, któremu na Aconcagule na ścieżce zmarł (zamarzł) klient z Gdańska
odnośnie geszeftów: KW Warszawa ogłasza
[
www.kw.warszawa.pl]
że:
Osoby nie posiadające doświadczenia (szczególnie dotyczy to obozów zimowych) powinny rozważyć opcję wspinania pod opieką instruktora, za symboliczną opłatą ok. 350 zł/tydzień.
------------------------------------
Tu pozwolę sobie na pytanie do purytan ścigających wyprawy partnerskie za nielegalne przewodnictwo (BO BIORĄ ZA TO KASĘ) co to jest: opłata symboliczna?
krypto-przewodnictwo?
ćwierć-komercja?
furtka na obejście polskiego prawa, w myśl którego w TATRACH wspinasz się albo sam, albo z partnerem, albo (jedyna zakładająca odpłatność forma!) z licencjonowanym przewodnikiem IVBV, takich na liście tegorocznego obozu zimowego KW Warszawa widzę tylko jednego (na 8 instruktorów, którym przydzielono uczestników). Można co prawda serwować ściemę o zwrocie kosztów itp, ale: Bruner, nie zemną te numery!" (zwłaszcza w interpretacji US)
Twoje pytanie zmierza w kierunku komisji PZA badającej z urzędu:
wypadek na Uszbie
wypadek na Mattehornie
wypadek pod Świnicą
wypadek na Aconcagule (mam nadzieję że z równa gorliwością co poprzednie) i gwoli uściślenia:
[
brygida.gdansk.pl]
"Jarosław Krzysztof Babicki, l. 28 zmarły tragicznie w Andach"
ad1/ Słyszymy, czytamy że exteker oszukał porzucił itp. ale tak na prawdę nie wiemy jak było, bo ci którzy rzuciliby najwięcej światła nie żyją. No cóż Polak potrafi, dlatego rzucamy pomysły, przypowieści o pływaniu, wspinaniu i wymyślamy, wymyślamy, wymyślamy...
I pewnie dlatego robią to między innymi koledzy(?) z KW Warszawa, bo chodzi o ich klubowych kumpli, o których bez żenady twierdzi kolega Paszczu: że nie powinni tam być, bo to ich przerastało
Ale czy na pewno zamiast o domysłach i insynuacjach nie da się prowadzić dyskusji o faktach?
Nie chcę wyręczać ekspertów od wypadków, wszak sami twierdzą że to ich działka, ale gwoli przykładu:
Dwaj uczestnicy tragedii na Uszbie (tak jak piąta osoba z Matta) żyją, więc można ich zapytać i skonfrontować z balcerzakiem (czy niewolił, mamił, oszukiwał), nie było ich w materiale TVN-u. Redakcja miała problem z namierzeniem, czy z "dopasowaniem" do założeń?
Doświadczenie czwórki z Uszby, trojki z Mattehornu jest znane w KW Warszawa, czy komisji PZA, która badała przyczyny wypadków, prosimy zatem o konkrety. Bo wrzucające wszystkich do jednego worka lakoniczne stwierdzenie kolegi Paszcza że: byli tylko po kursie tatrzańskim i mieli _kilka_ zimowych dróg, zdaje się ZDECYDOWANIE MIJAĆ Z PRAWDĄ
-----Kolega Paszczu pewnie przeoczył i dlatego nie skomentował, posty kończący zaczętą przez niego dyskusję:
[
www.wspinanie.pl]
oraz
[
www.wspinanie.pl]
Autor: teresa (IP zapamiętane)
Data: 19-02-2007 - 09:06:51
I dalej (np. o Uszbie) trzymając się faktów:
- co najmniej 3 (czwarta nie wiem, być może też) osoby, były członkami KW Warszawa
- mieli kurs tatrzański (uczą tam chyba jeszcze asekuracji (?) bo grupa zaliczyła nie odpadnięcie na szóstkowej ścianie, ale wjazd do szczeliny na skutek rażących błędów w asekuracji, niejako na podejściu pod właściwą drogą,
- co najmniej 2 osoby brały udział w wzmiankowanych obozach zimowych KW Warszawa (w tym jedna, która przeżyła, wyszła i nie wyciągnęła - może mimo obozu zimowego nie potrafiła? - kontuzjowanych partnerów)
(o Mattehornie)
[
www.wspinanie.pl]
Więcej faktów zapewne jest we wnioskach, jakie komisja zebrała w sprawie
Uszby
Mattehornu
Świnicy
Ąconcaguły (pomimo że nie dotyczy - chyba?- członka KW Warszawa, ale dotyczy zmarłego klienta JAKIEGOS (może IVBV) przewodnika, zatem to pytanie do PZA
Tylko gdzie z tymi wnioskami można się zapoznać,
na piwie z kolegą Paszczem,
gdzieś w archiwum, (PZA, prokuratura, skarbówka),
w necie,
w ocenzurowanej części materiału TVN-u?