ja nie wierze, ze znajdzie sie jeszcze ktos chętny żeby z nim pojechać.
zostal juz wyeliminowany.
w takich wypadkach wystarczy nagłośnić sprawę. jeśli za malo - trzeba ją jeszcze bardziej nagłośnić, żeby jażdy polak mały wiedzial, że ekstrek be i że na "wyprawy partnerskie" nalezy uważać. innym organizacjom, (pozornie) podobnym, zakazywać działania tylko z tego powodu nie nalezy.
jest to dobry kompromis?