Manu Napisał(a):
[...]
> ale jest rowniez swietnym dowodem na to ze extreki
> powinny zostac zrownane z ziemia. jesli nie ma na
> to przepisow to musza powstac. dlaczego?
> ano dlatego: skoro bardziej Doswiadczeni, Arcy-
> madrzy koledzy nie "wzieli" swoich mniej
> doswiadczonych kolegow na wycieczke na trudny
> szczyt alpejski to tylko kurwa dlatego ze byli na
> tyle odpowiedzialni zeby wiedziec ze na to jeszcze
> za wczesnie.
Nie sądzę, żeby o to chodziło. Z kim wolisz
iść na jakikolwiek trudny szczyt, niekoniecznie alpejski,
z kimś mniej od Ciebie doświadczonym, czy z kimś,
od kogo nawet Ty możesz się czegoś nauczyć?
Większość wspinaczy wybierze to drugie.
A skoro brak doświadczenia sprawia, że nie mam
z kim jechać, to nie mam też gdzie tego doświadczenia
zdobywać. Błędne koło. Plus komercjalizacja, która
sprawia, że aby mimo wszystko zdobyć doświadczenie,
trzeba za nie słono płacić.
> I w normalnym w swiecie bez ekstrekow
> taki kandydat na bambus spuszcza nos na kwinte i
> idzie sie douczyc.
Czyli gdzie kurde idzie? Do biblioteki?
Na kurs zimowy tatrzański? A jak go zrobi, to będzie
już doświadczony?
> albo daje mu to do myslenia i
> wybiera mniej ambitny cel, na ktorym powoli moze
> zdobyc doswiaczenie.
Zeby umiec prawidlowo wybierac cele, tez trzeba
miec doswiadczenie.
> A w Polsce ma te mozliwosc (i
> zachete w postaci klamliwej reklamy) zeby jednak
> zaryzykowac.
No wlasnie. Wmawianie ludziom, że już potrafią,
po to, by na nich zarobić - za to powinno się
ekstreki eksterminować.
Gdyby nie to oszustwo, ich działalność byłaby
nawet nawet.
> I oczywiscie z niej skorzysta. zyjemy przeciez w
> wolnym kraju. Ale na milosc boska niech znajdzie
> sobie drugiego takiego zdesperowanego ktory przed
> wyjsciem w sciane tez bedzie sral w pory, jak
> rownorzedny partner i przez to szybciej da dojsc
> do glosu instynktowi samozachowawczemu.
Tyle, że taki "równorzędnie niedoświadczony"
partner to często także równorzędna nieświadomość
rzeczywistych zagrożeń - instynkt samozachowawczy
nie zawsze podpowiada prawidłowo, i trzeba doświadczenia,
żeby wiedzieć co jest niebezpieczne, a co zwyczajne.
Czy gdyby któryś z "ekstreków" i ichniejszych szemranych
"przewodników" posiadł umiejętność realnej oceny
zagrożenia - też chciałbyś zrównać ich z ziemią?
> tez
> pamietam nieprzespana noc kiedy decyzja jednak nie
> wejscia w sciane wisiala na wlosku. i gdybym byl z
> kims kto by udawal bardziej doswiadczonego niz
> jest to bym pewnie nie mogl teraz nic napisac.
A gdyby ktoś faktycznie był bardziej doświadczony
niż reszta, to by tej reszcie powiedział - nie idziemy,
i reszta spałaby spokojnie, a Ty mógłbyś pisać:-)