15 mar 2007 - 15:54:16
|
Zarejestrowany: 17 lat temu
Posty: 1 112 |
|
> Nie posiadali zadnych kwalifikacji pozwalajacych
> na samodzielna wspinaczke na Matterhorn zima.
> do tego w zespole, ktory sie wogle nie znal i nie
> byl zgrany.
> Zadna z osob wyjezdzajacych na
> Matterhorn nie poradzila sie bardziej
> doswiadczonych kolego czy ich plan ma sens. Oni po
> prostu wsiedli w busa Balcerzaka i sluchajac bzdur
> ktore naopowiadl Balcerzak pojechali po smierc.
Szanowny Ryszardzie, a masz może jakąś koncepcję wyjaśniającą dlaczego inteligentni i wykształceni ludzie, członkowie KWW, nie skorzystali z rad swoich doświadczonych kolegów klubowych, a zamiast tego słuchali rad, jak łaskaw byłeś określić, "kretyna Balcerzaka"?? Bo to jest dla mnie poważną zagadką.
Nie jestem też tak do końca przekonany, że winę np. za wypadek w Tatrach można przerzucić na gazdę-busiarza (albo furmana), który dowożąc klientów do Moka opowiadałby im choćby nie wiem jakie głupoty...
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty