OK,wiesz Tosiu,po tym jak wydarzył sie kolejny wypadek podczas wyprawy organizowanej przez TĄ firmę, rozmawialam z jednym moich brytanowych przyjaciół. Bylismy zgodni co do tego, ze wspinacze stąd beda dązyc do tego by za wszelka cene zbadać kwalifikacje i uprawnienia firmy, jej działalność pod kątem prawnym, okoliczności wypadku, własnie dlatego,ze gineli młodzi ludzie, którzy za swoja niewiedzę zapłacili najwyzsza cenę.
A tu ku mojemu wielkiemu przerazeniu, czytam ataki np tych co chcę cos zrobić, i glodne gadki, ze w gorach z przewodnikami ludzie tez giną.