07 mar 2007 - 00:21:10
|
Zarejestrowany: 20 lat temu
Posty: 432 |
|
I właśnie tego brakuje mi w tej całej dyskusji. Ocena wszystkich zarzutów stawianych P.B. rozbija sie o tą niewiedzę. Też chciałbym wiedzieć czy ci, którzy brali udział w wypadku byli tylko niczego nieświadomymi, przypadkowymi ludźmi, których namówił, wprowadzając w błąd zły P.B. czy też mieli oni świadomość tego w co się pchają tylko po prostu zlekceważyli wiele zasad takich jak odpowiednie przygotowanie teoretyczne (topografia, wiedza o lodowcach i niebezpieczeństwach związanych z przebywaniem na nich) i praktyczne (trening technik stosowanych w lodzie, ratownictwo, przygotowanie fizyczne, poznanie się w czasie wspinania w "domu").
Bo coś mi się wydaje, że winę trzeba rozłożyć na obydwie strony i to nawet większą jej część przypisałbym ofiarom tragedii. Bo nawet niewielkie doświadczenie wspinaczkowe, w tym przypadku, jest okolicznością obciążającą.
Oni powinni przynajmniej mieć świadomość i podstawową wiedzę co może ich czekać i co powinni zrobić przed wyjazdem, żeby nie narażać się na duże niebezpieczeństwo.
Jeżeli się mylę to proszę mnie wyprowadzić z błędu.
Czy jest tutaj ktoś, kto powie, że uczestnicy wyprawy nie mieli nic wspólnego ze wspinaniem i nie byli świadomi trudności wyprawy lub, że nie mieli świadomości, że trzeba się z tymi trudnościami wcześniej zapoznać pod każdym względem?
pozdrawiam. mumu
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-03-07 01:01 przez mumu.
Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty