jkch Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Ogólnie przyznaję Ci dużo racji, jednak z tą
> komuną i cenzurą to trochę pleciesz. Spróbuj
> porozmawiać o tym ze starszymi: Jagiełłą,
> Wilczkowskim, Lwowem, Paczkowskim i in.
Dla mnie cenzura jest wtedy, jak niektórych ludzi nie dopuszcza się do głosu, bo ich pytania są "nieodpowiednie"...
A co do wieku, to niestety, ale Lwow nie jest ode mnie starszy... więc komunę pamiętam dość dobrze. Jak ja robiłem kurs tatrzański, to JESZCZE długo nie było Kart Taternika!
:)
Ktoś tu słusznie zauważył, że teraz jest dużo więcej wyjazdów, jest też moda na "sporty ekstremalne" i wyjeżdżają ludzie, którzy poza tym specjalnie samymi górami się nie bardzo interesują, ale chcą "coś zrobić".
W parze z tym, wg moich obserwacji, nie idzie jednak postęp w szkoleniu, które w tej dziedzinie raczej trwa latami. Szkolenie jest bardzo dobre (o jakim dawniej się nie śniło) na poziomie "panelu" (technicznie), albo kolorowych książek "nauka wspinaczki w weekend" i sprzętu. W efekcie w ostatnich paru latach zdarzyło mi się w Tatarch spotykać niezłych łojantów, którzy po zrobieniu drogi, już w terenie "chodeckim" (0-/0) mieli problem ze znalezieniem drogi i dojściem do znakowanej ścieżki (pytali mi się jak iść, bo pewnie nie mieli "topo" :) ).