Pamiętam: nawet mam ten numer, dość zresztą szczególny. Swoisty ciąg dalszy napisał Piola w Highu jakieś 3-4 lata temu. Można tez znaleźć dużo odniesień etycznych w jego przewodnikach, gdzie drogom robionym ze zjazdu odmawia on nazwy "pierwsze przejście" stosując w zamian "droga wyposażona przez". O czymś to świadczy ze strony faceta, który ten trend zapoczątkował.
Poproszę zatem o komentarz do przedstawionej propozycji, nie ograniczajcie sie jedynie do manifestów. Mówmy o konkretach.
Co do tzw komisji:
Osobiście jestem przeciwnikiem używania spitów, a spitowania ze zjazdu w szczególności. Niemniej godzę się z rzeczywistościa i nie zamierzam drzeć szat. Chciałbym, abysmy wypracowali kompromis i go przestrzegali. Komisję (jak zwał tak zwał) wyobrażam sobie jako ciało o dłuższej kadencji (6lat) powoływaną społecznie, która byłaby umocowana przy zarządzie PZA do której delegowałby on 2 lub 3 przedstawicieli z komisji tatrzańskiej, wypraw i sportowej. Mogłaby ona liczyć - jak sądzę - ok 12 osób reprezentujących różne środowiska/swiatopoglądy/pokolenia. Idealnym przywódcą takiej Rady byłby Wojtek Kurtyka, nie wiem tylko co on na to? Innymi osobami, które niewątpliwie są predystynowane do takiej pracy, są Szalony, Jaca Zaczkowski, Andrzej Marcisz, Jacek Fluder, Jasiu Gołąb, Zdzisław Dziędzielewicz, Andrzej Dutkiewicz, Maciej Popko, Jan Fijałkowski, Jan Muskat, Janusz Mączka, Janusz Kurczab, Zbigniew Wach, Piotr Drobot, a z młodzieży: Marcin Tomaszewski, Adam Pieprzycki, Maciek Ciesielski, Grześ Bitmar.
hej