Tez musze spadac - do roboty - wy juz po obiadku
Jedna uwaga odnosnie nitowania i ogolnie prowadzenia drog od dolu. Z punktu widzenia mojego obecnego podworka-Yosemitow. Nie wiem w jaki sposob dobito nity (na obejsciu- zaznaczam) na ostatnim wyciagu Nasa. Ale sadzac z trydnosci, na pewno na wedke. Ale inostrancy, jakimi sa Huberowie robia swoje nowe, klasyczne drogi (tak naprawde to kombinacje i warianty- nigdy nowego terenu nie ma wiecej niz 20%, a czest tylko 5-10%) od dolu. Przynajmniej z nazwy. Bo:
---najpierw przechodza droge hakowo, jesli wyciagi od razu nie puszczaja klasycznie. Chocby z uwagi na asekuracje.
---pozniej uderzaja, znowu od dolu sciany, probujac klasycznie, ale poniewaz nie ma prawa w wielu wypadkach poscic, to koncza wyciag pomagajac sobie. Czyli jak trzeba, to haczac. No i wtedy zaczyna sie to co sie nazywa wedka, po prostu. Patentowanie, plus poprawa asekuracji, z zachowaniem tego co bylo na starych drogach.Czyli jak jedynki, to jedynki. Musze tu dodac, ze nie zawsze sa one takie pancer, jak przyslowiowa, stanowiskowa jedynka. I tak wyciag po wyciagu. Pozniej moze jeszcze nastapic przejscie w lepszym stylu, tzn znowu od dolu, ale szybciej. Bo teren znajomy. Najlepszym przykladem jest El Corozon. Pytam sie wiec czy to jest poprowadzenie/uklasycznienie nowej drogi od dolu ??? Troche naciagane. Ale i tak mam do nich szacunek, a z drugiej strony sie wkur...m, dlaczego nikt z naszych nie chce/nie moze podzialac tu, w Dolinie. Klasycznie. Bo ja jestem od slusarstwa. Ale to byla dygresja.
Podobnie, tylko z nazwy od dolu, byla prowadzona pierwsza taka wielka akcja na scinie El Capa tzn zrobienie klasycznych (w 99%) wariantow do Miur Wall pod nazwa Shaft w 1994.
Jednak dziesiatki, jesli nie setki malych i srednich drog w Yosemitach nosi wyceny R lub X, poniewaz byly prowadzone, przewaznie klasycznie, rzeczywiscie od dolu. I prowadzacy wbijal nita tylko tam, gdzie mu teren pozwalal. Teraz, czesto po latach, tolerowane jest jedynie wymienianie starego nita na nowy, najlepiej w ta sama dziure, ewentualnie tuz obok. I robia to zarowno ludzie powtarzajacy drogi, jak i z urzedu (specjalna fundacja zbierajaca srodki stworzona przez McNamare). Nie ma mowy o innym poprawianiu asekuracji. Powstalo nawet okreslenie nitow czy rivetow wbitych ze strachu podczas powtorzen - chicken bolt lub rivet. Ale podczas, gdy mozna komus wybaczyc ze spekal widzac juz kostuche, to nie robi sie tego w sposob zaplanowany. Takiego nita wbil nawet sam Świety Robins poczas swojego pierwszego solowego powtorzenia Muir Wall. Ale zdarza sie, ze inni, stwierdzajac niekoniecznosc takiego nita, usuwaja go.
Jacol