do Paszcza. Strefy oczywiscie istnieja w Stanach, ale nie w ramach tego samego obszaru gorskiego/skalnego. W yosemitach w zasadzie prowadzi sie drogi od dolu wszedzie. Ewentualnie sie troche naciaga na duzych scianach, o czym pisalem. No i ekstremy, krotkie, otwiera sie od gory,co robi sam Ron Kauk. I to niezaleznie czy w Dolinie czy np w zupelnie innym w swym charakterze rejonie Yosemitow, jakim jest Tuolumne. Czyli ogolna zasada jest, ale kazdy jednak ma prawo wyboru. Afery a raczej kontry przeciwnikow, pojawiaja sie od czasu do czasu. I tak np Jankesom nie podobal sie styl zrobienia nowej trudnej drogi w 1981 przez hoszpanskich braci Gallego - Medittertaneo. Bo Ci zaporeczowali 90% drogi. Wiec embargo na info trwalo 15 lat. Bardziej wspolczesny konflikt z Niemcami wegierskiego pochodzenia przy prowadzeniu przez nich Highway to Hell doprowadzil do obcinania czy zrzucania lin poreczowych. Ponoc na swoim pierwszym, kluczowym wyciago urzyli za dozo bathookow (otwory wiercone pod hooki). Ale ja mysle ze ogromna role grala tu tez ambicja gospodarzy. Zespol hiszpanski byl pierwszym, czystym obcym zespolem robiocym nowa droge. A droga Hell byla do zeszlego roku gdy Jim Beyer zrobil swoja, z pewnoscia najtrudniejsza w Yosemitach. A oni maja hopla na punkcie swojej lepszosci.
do Szalonego. Bardzo mnie cieszy ze uznajesz prawo nienaruszalnosci drog poprzednikow, rowniez podczas krzyzowania sie drog.
Z tym clean w Tatrach zachodnich to tak palnalem.Ale to wlasnie moze byc inna strefa, o wlasnych zasadach.
Mimo ze z tym rdzewieniem nitow to przesada, jesli sa SS i poprawnie wbite, to rowniez uwazam, ze samo wiercenie nie jest ekologiczne. Uzywanie hakow jest takim elementem tradycji. I nawet jesli troche niszczy naturalne szczeliny z biegiem czasu, to uwazam to do zaakceptowania. Oczywiscie nie na drogach o silnym natezeniu ruchu, a wlasciwie natezeniu wbijania hakow. Przewaznie sa to drogi kursowe i w wiekszosci sie zgadzamy na ich obicie, ale niekoniecznie w 100% tylko tam gdzie zmiany sa za duze, albo gdzie jest niebezpiecznie.
Jacol