Szalony, jesteś koniem!
Jak możesz takie farmazony gadać? Prostym rozwiązaniem jest zakazanie (a może potępienie) obijania starych dróg, gdzie można się asekurować z tego co w ścianie, albo dołożyć własną. A jak robisz nową drogę, to ją sobie obijaj, o ile nie obijesz przy okazji czegos starego, z tytułu, że to wspólny fragment z twoją drogą.
Jeżeli tak podchodzisz do sprawy, to chyba masz świadomość tego, że na analogicznych zasadach ktoś będzie mógł zarówno upierdolić twoje spity, jak i jebnąć tobie?
Starosta - Bat na konie
P.S. Stary, ale jary.