jacoos Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam !
> Proponuję zacząć od zinwentaryzowania problemów
> Związku, bez ciągłego wracania do kiedyś
> wypowiedzianych obraźliwych zdań, czy nie
> istniejącego rozporządzenia.
Prosze wybaczyc ze wtracam sie nieproszony, ale pozwole sobie zabrac tu glos mimo ze nigdy nie bylem i nie jestem obecnie czlonkiem zadnej organizacji czy klubu gorskiego. Jako ze jednak obracam sie w srodowisku, czysto amatorsko od wielu juz lat, chcalbym napisac tu cos co mi lezy na sercu, byc moze powtarzajac to co juz wszyscy wiedza.
Bardzo mi sie podoba to co napisales oraz pozostale kometarze w watku. Zreszta takie glosy rozsadku slychac stad i zowad juz od dawna, sadze jednak ze ten i tak juz spoznioy, jest byc moze ostatnim dzwonkiem dla PZA, ktore w moim odczuciu jest niemal calkowicie zmarginalizwane choc zachowujac pewne pozory monopolu na reprezentacje srodowisk zwiazanych z ruchem gorskim, byc moze pelni wystarczajaca role by niektorym jego czlonkom utrzymywac dobre samopoczucie.
Pisze z perspektywy amatora-sympatyka. Dawniej wspinalem sie intensywniej niz teraz, zrobilem taternicki w betlejemce o ile wiem jako pierwsza osoba nie bedaca czlonkiem klubu czy PZ-ty. Unikalem zapisania sie do klubow czy zwiazku z prostych i dosyc oczywstych powodow: zamknietego charakteru srodowiska, jego koteryjnoci i nie do konca jasnych biurokratycznych zasad.
W tym watku padlo juz stwierdzenie ze wydaje sie madrym pomyslem umasowienie PZA tak aby zrzeszalo jak najszersza grupe ludzi i aby tym samym zyskalo autorytet i sile glosu wynikajaca wprost z ilosci. Sadze zeto dobra idea. Warunkiem jednak takeigo umasowienia niekoniecznie sa znizki w ubezpieczeniach czy jakies specjalne oferty cenowe. W ten sposob nie zbuduje sie srodowiska tylk klientele. Uwazam ze zupelnie podstawowe i elementarne sa dwie rzeczy:
1. PZA powinien byc widoczny, jego dzialania powinny zmierzac w kierunku takiej dzialalnosci ktora bedzie z jednej strony widoczna z drogiej pozytywnie odbierana przez srodowiska ludzi jakos tam zainteresowanych gorami. Nie sluzy w najmniejszym stopniu temu celowi budowanie barier w dostepie do gor ( np. karta taternika i jej rzekomo formalny charakter, przeciez to absurd), zajmowanie sie sportowymi aspektami ktore powiny byc finansowane glownie reka sponsorow a w drugim rzedzie dopiero ze skladek czlonkowskich czy budzetu zwiazku ( niemniej przyznaje nie wiem jakie sa obecne proporcje) czy wrecz umozliwianie jakichs niemal polprywatnych inicjatyw w ramach szeroko tak popularnej dzis "samoobrony" w dzialanosci np. klubow. Slowem: jesli PZA chce miec czlonkow placacych skladki powinno sie kojazyc z utrzymaniem pola namiotowego, negocjacjami w sprawie _zaniechania_budowy_hoteli_ na Pilsku i Babiej Gorze ( tak tak, prosze panow, skoro juz jestescie Alpinistami w kraju gdzie nijak Alp nie ma, to zajmijcie sie turystyka kwalifikowana, szukajcie sprzymiezencow) itp. a nie z dofinansowaniem wypawy nawet calkiem niezlych 3 wspinaczy z KW z Cyklinowa do Arco, skoro klub KW Cyklinow liczy sobie 15 czlonkow. Oczywiscie wymaga to kadry i dzialaczy z prawdziwego zdazenia, pasjonatow, albo profesjonalistow pracujacych za normalne pieniadze.
2. PZA powinien byc zorganizowany przejzyscie i zupelnie jawnie. Aby uniknac posadzaia o rozmaite falsze i niejasnosc, zgoda ze czesto wynikajacego z czystej zlosliwosci, nalezy publikowac, publikowac i jeszce raz publikwowac co sie tylko da: sprawozdania fnansowe, plany, chamonogramy i bog wie co jeszcze. Nadzor kolezenski i spoleczny jest jedyna metoda pozwalajaca uniknac posadzen o malwersacje czy kunktatorstwo, a i czasem moze sie przydac bo dyskusje wzbogacaja. W czasach internetu nie powinno byc z tym najmniejszego problemu i rzeczywiscie takei dzialania ze strony PZA widze.
Najgorsza mozliwa linia postepowania jest budowanie rozwiazan w ramach ktorych PZA bedzie dzialalo jako cerber: tylko czlonkowie PZ-ty beda przewodnikami, tylko czlonkowie PZ-ty beda instruktorami, prawnie zagwarantuje sie ten monopol. mam nadzieje ze w dzisiejszych czasach to juz niemozliwe ale kto wie? Nie tedy droga. Niech czlonkowie PZ-ty beda NAJLEPSZYMI przewodnikami i NAJLEPSZYMI instruktorami a o reszte nie trzeba sie bedzie martwic.
Realizacja tych dwu rzeczy niestety wmaga ludz ktorzy wykonaja ta konska robote. I tu wlasnie mam mieszane uczucia, bo choc chetni pewnie by sie nawet mogli znalezc, ba! oni sa, to sek w tym, ze wg. mojego nosa, czasy organizacji o jakich tu mowimy odchodza do historii. Niestety wszedzie coraz wiecej komercji a nie jest prawda ze tzw. wolny rynek rozwiazuja wszystkei problemy we wlasciwy sposob. Niemniej z pewnymi procesami nie da sie zwyciezyc, a tym samym obawiam sie ze na tworzenie masowej organizacji dajacej szanse na realny wplyw na decyzje interesujace ludzi zwiazanych z gorami jest o jakies 10 jesli nie 100 lat za pozno;-) Tam gdzietake organizacje powstaly, jak w krajach alpejskich, wiele lat temu, zrozumiale jest ze sa traktowane z naleznym im szacunkiem i maja sile przebicia wynikajaca bardzie z historii niz z faktycznych uwarunkowan.
Jako ze wiedza na temat tego jak te sprawy organizwane sa za granica nie jest powszechnie dostepna, sadze ze nieglupim pomyslem bylaby popularyzacja w srodowisku informacji na temat np. jak sobei radza w Austrii, Wloszech czy USA. Nawet jesli starszyzna zna doskonale organizacje zachodnie, z pewnoscia niejedne z mlodszych, i ja w tym gronie choc zem nie taki juz mlody, pewnie conieco by sie mogla nauczyc. Gdyby ktos posiadajacy takei informacje zadal sobie trod zaprezentowania tych rozwiazan, byc moze zyskalibysmy wszscy pewien obraz jak to moze lub wrecz powinno wygadac, i nikt by nie musial wymyslac prochu na nowo.
> Pewnie coś dołożycie do listy - gdy będzie w miarę
> pełna, możemy (musimy!!!) zacząć działać, bo
> inaczej będziemy wspinać się tylko we
> wspomnieniach..
Wspinac sie bedziemy, nie boje sie o to ani przez chwile. Ale bedziemy sie wspinac obrzucajac sie wzajemnie inwektywami i toczac jalowe spory z wlascicielami skal po ktorych przyjdzie nam loic i na ktorych bedziemy widziani niemile, w odroznieniu od klientow ogrodkow z grzanym piwem rozlozonych co 100 m na kazdej tatrzanskiej sciezce co nam realnie grozi.
> Pozdrawiam serdecznie - Włodek "Jacooś" Porębski
Wzajmnie pozdrawiam
Kazek Kurz
========================================================
If you say run, I'll run with you,
If you say hide, we'll hide
========================================================