Korona zaprasza i czeka, ostatnio modne u nas obwody na 130 ruchów, w glanach , tak na wypadek dyskusji ideowych.
I jeszcze wątek pozamerytoryczny: 2o lat temu mniej więcej Ricunio pouczał, że tam gdzie się da rzucić wędkę,to rzucić, a jak nie, to trudno, ale pozostaje dół.Alternatywą do wędki na krótkiej-do 30m- skałce jest żywiec.
Riko to rzeczywiście realizował.
Jest tu pewne podobieństwo do niniejszej dyskusji.
A propos, jeśli się robi droge nie dla sławy, ale dla ogółu, to się wtedy czyści
zbedną przyrode (ożywioną lub nie ).Zrzucanie chęchów nie jest niezbędne.
Łysy wykonywał kawał roboty nie tylko dla siebie.
Przyjedzcie pod łabajową i zobaczcie skałę odzyskaną dla wspinania (Wielką)
Pozdr Tymoteusz Zwiebelfleisch.