Pająki, Dag, UFO, odhaczone, a nie zrobione jako nowe! 1982. 1982: skały VI.3 w rozumieniu dzisiejszego RP. Rok później VI.4. Rozziew żaden albo prawie żaden. Moma jedyny sensowny przykład, powtarzany jak mantra, ale jeden. Andrzej nie zrobił Momy jako nowej drogi i gdy ją odhaczał to było chyba jego drugie o ile nie trzecie przejście. 2oo3: "Bushido" VIII versus "Wędrówka". To są właściwe przykłady, gdyż chodziło mi o drogi robione od zera. Takie stanowią o wspinaniu w Tatrach, gdyż możliwości odhaczeń jest coraz mniej. Bardzo podziwiam Tomaszewskiego i to on i jemu podobni powinni robić od dołu IX-tki ( Najpierw AF, pożniej RP) i takim działaniem zakwestionowano by najlepiej styl powstania "Wędrówki" czy Metalliki. To jest ów argument siły. W etyce tradycyjnej styl jest owszem najważniejszy, ale nie można w celu zachowania doskonałości poświęcać AŻ TAK WIELE z trudnośći technicznych. Taki był sens mojej porannej wypowiedzi a podane przez Paszcza przykłady raczej działają na korzyść mojej diagnozy. Inną sprawą jest sama forma drogi, zahaczająca o rozważania estetyczne. Rzeczywiście tak jest, że droga VII kompletnie obita nie różni się niczym od obitej XI-tki. Nuda jaka towarzyszy wspinaniu CIĄGLE W TAKI SAM SPOSÓB może rzeczywiście być kiedyś przyczyną jakiegoś szerszego odejścia od tak powszechnej dzisiaj "etyki RP" . W historii analogicznym przykładem byłaby I WŚ, która jak sądzę wybuchła nie tyle na skutek rywalizacji mocarstw ile na skutek znudzenia społeczeństw żyjących zasadniczo w ten sam sposób od Kongresu Wiedeńskiego. Dlatego i spity w górach, a może i w skałach kiedyś przeminą. Nie sądzę, aby z powodu powstania jakiejś komisji.