w skrocie :-) - zeby konczyc troche juz chyba przydlugawa dyskusje, zwlaszcza ze zaczynamy sie niestety coraz bardziej zgadzac..:-))
jacoos Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> 1. Karta taternika była może i fikcją, natomiast
> słynne "Rozporządzenie.." (złe i niedopracowane)
> było wspaniałym prawnym umocowaniem nas,
> wspinaczy, w Tatrzańskim Parku Narodowym.
oczywiscie - i dlatego zle sie stalo ze nie udalo sie jednak wywalczyc jakiegos "umocowania" Pezety (a wlasciwie szerzej UIAA) w kontekscie wspinania w Parku - to nie jest zarzut do Was tylko.. konstatacja smutnego faktu
> 2. Nad umowami TPN-PZA w sprawie taborów
> nadrzędnymi aktami prawnymi są: ustawa o ochronie
> przyrody i wynikajacy z niej obowiązek powstania
> planu zagospodarowania przyrodniczego parków
> narodowych, w tym przypadku TPN. A taki plan,
> opracowywany przez "naukowców" (cudzysłow
> szyderczy) przewiduje likwidacje obozowisk. Więc
> możemy się umawiać do woli - zmian trzeba duzo
> wyżej, niestety "ktoś kiedys coś przespał", nie
> tylko w tej sprawie..
niestety pewno masz racje - co zmienia faktu ze znajac troche tutejsze uklady uwazam ze ... nie nalezy jednak skladac broni bo naprawde jest o co walczyc...
> Laboratorium, agregatorownia, szałasy (konserwator
> je odpuścił ale sa inne sprawy je wykluczające),
> Włosienica itp to może rzeczywiście Niderlandy -
> ale WSZYSTKIE te propozycje wyszły ze strony TPN
> na majowym spotkaniu;
ok - slyszalem co inego ale.. nie bylem osobiscie wiec nie moge na ten temat dyskutowac - w kazdym razie to jednak pokazuje ze trzeba BARDZO uwazac z naglasnianiem pewnych spraw, bo ... robi sie potem spore zamieszanie...:-))
> Pierwszym takim krokiem jest chocby
> propozycja przekszatałcenia Betlejemki z COS w
> schronisko dla taterników.
tyle ze to wymaga o ile sie orientuje zmiany jej statusu - a to znowu rodzi ryzyko ze Park sie na to nie zgodzi (vide chociazby wspomniany przez Ciebie plan ochrony..)...
> Ja też sobie nie
> wyobrażam Moka bez Szałasisk, ale wielu ludzi nie
> wyobrażało sobie Moka bez chatki na parkingu
jednak to nieprownywalne nie tylko ze wzgledu na rozmiary tego, za przeproszeniem kibelka :-)) - chatka o ile pamietam istniala w sumie nie wiecej niz jakies 10 lat , moze ciut dluzej a Szalasiska juz chyba przynajmniej z 40 lat...
> 4. Sprawa z Szymonem ma dwa aspekty: Owszem,
> popełniłem błąd zaniechania (mea culpa), w Roztoce
> tez nie mogłem dyskutować (byłem za granicą), ale
> Szymon popełnił jeszcze wiekszy błąd konsultując
> na TYM FORUM sprawę która jego uczestników prawie
> nie dotyczy... Forum Brytana, (a piszę to z cała
> odpowiedzialnością, nie chcąć nikogo dotknąć) jest
> reprezentantem TATERNIKÓW w nikłym stopniu.
chyba jednak przesadzasz - nie jestem jakis wielkim milosnikiem tego forum i form dyskusji jakie tu dominuja ale popatrz chocby na watek o szkoleniu - wypowiada sie tam calkiem spora reprezentacja czolowych wspinaczy i instruktorow.. a skadinad wiem ze od czasu do czasu czyta forum bardzo wiele osob
zreszta gdzie mial Szymon to konsultowac - na pl. rec.gory, topr.com.pl czy na jakims forum klubowym???
> 5. Tomku, naprawde odpuść "spiskową teorię
> dziejów" w sprawie Betlejemki
pozwol ze zacytuje to co napisalem Tomkowi K kilka postow wczesniej:
"mimo wszystko uwazam ze te zawirowani to bardziej kwestia braku zastanowienia sie nad konsekwencjami swoich dzialan niz swiadome"spiskowe" dzialanie...."
natomiast to co napisales o "szybkiej sciezce" skarga - decyzja sprawia ze jednak zaczynam sie zastanawiac czy .. jednak nie bylo tu jakichs personalnych podtekstow....
> Daty rozstrzygnięcia konkursu nie ma, właśnie żeby
> nie trzeba było stawać pod murem i reagować
> nerwowo. Jest powołany zespół do opracowania zasad
> konkursu i cała sprawa może potrwać kilka
> miesięcy. I nie jest to działanie z dnia na dzień,
> jak sugerujesz.
no to bardzo proste pytanie - dlaczego jednoczesnie powoluje sie zespol do wypracowania rozwiazania (co niejako posrednio potwierdza ze zarzad takiego gotowego rozwiazania nie ma..) , daje mu sie kilka miesiecy zeby jak sam piszesz nie trzeba go bylo stawiac pod murem a z drugiej strony podejmuje sie arbitralna i szybka decyzje o rozwiazaniu umowy z Bogusiem... Sorry ale dla mnie to jest niekonsekwencja wskazujaca wyraznie ze jednak wbrem temu co piszecie kwestia personalna odgrywa tu jednak jakas role....
Tym bardziej ze nie wiem co by szkodzilo pozostawic Bobasowi dotychczasowe warunki pracy do czasu rozwiazania konkursu - naprawde chodzi o zaoszczedzenie przez Pezete tych kilku zlotych na ZUS-ie??
Ale faktycznie moze skonczmy te dyskusje bo nie chcialbym znowu ew. narazac na szwank Twojej lojalnosci wzgledem pozostalych czlonkow zarzadu... :-)))
w kazdym razie - dzieki za ustosunkowanie sie do wielu waznych kwestii..:-)
pozdrawiam
Tomek N