Wielkie zauroczenie

21 cze 2015 - 02:23:01
Pozwoliłem sobie wydzielić z wątku o sprawach dostępowych, w odpowiedzi na post Ditty Kicińskiej, istotną kwestię dotyczącą historii toczącego się właśnie sporu, oraz "strategii negocjacyjnej" Miłosza Jodłowskiego, którego dymisji ze stanowiska wiceprezesa PZA domagam się od czasu XVIII Walnego Zgromadzenia Delegatów PZA.

Kontekst
W toku dyskusji (link wyżej) Ditta Kicińska zarzuciła Arturowi Paszczakowi, jakoby Artur sam z siebie przestał interesować się pracami w Komisji Tatrzańskiej PZA na początku stycznia 2009. Koresponduje to z zarzutami Wojciecha Słowakiewicza, który zamiast zachować się jak przystało na dziennikarza i zbadać tę sprawę, przyrównał działania moje i moich kolegów z KWW Warszawa do "piątej kolumny" i "politykierstwa w najgorszym wydaniu". Wojciech stwierdził, że nasz "atak" opiera się na poczuciu, wrażeniach, jakiś niezrozumiałych emocjach, a nie na chłodnej analizie tego, czy negocjacje w sprawach dostępowych w Tatrach są dobrze i fachowo prowadzone. Następnie zarzucił nam, że przecież przedstawiciel KW Warszawa mógłby być na każdym etapie tych negocjacji i mieć na nie realny wpływ.
Gdy odpisałem, że owszem, nasz przedstawiciel (Artur Paszczak) był przy negocjach i miał na nie realny wpływ, zanim utracił go na rzecz duetu Miłosz+Ditta, ta ostatnia wypomniała mi błędy (słusznie - zapomniałem, że w ówczesnej komisji Tatrzańskiej był jeszcze Piotr Xięski, zaś Miłosza formalnie nie było) oraz stwierdziła, że Artur w pewnym momencie w ogóle przestał się interesować czymkolwiek. (w ramach tej komisji, oczywiście).

Tezy
Protestując przeciwko niesprawiedliwym ocenom zawartym w wypowiedziach Wojciecha i Ditty, postaram się wykazać tezy odwrotne do wyżej cytowanych. A zatem, twierdzę iż:
1. Nasz, a przynajmniej mój, "atak" opiera się na chłodnej analizie, podczas gdy to WS popełnia swoje riposty pod wpływem "wrażeń, jakichś niezrozumiałych emocji",
2. Przedstawiciel KWW, Artur Paszczak, interesował się sprawami dostępowymi do końca, lecz jego realny wpływ na losy negocjacji PZA-TPN zakończył się z chwilą wejścia na scenę Miłosza Jodłowskiego,
3. Za sprawą Miłosza, już od samego początku jego obecności w PZA, powyższe negocjacje nie są prowadzone ani dobrze, ani fachowo,
4. Wśród wymienionych osób, na określenie "piąta kolumna" najbardziej zasługuje desant Miłosza - czyli on sam, oraz zauroczeni jego wizjami i kompetencjami poplecznicy w Zarządzie PZA.

Uzasadnienie
Przed pojawieniem się na scenie Miłosza J., przez wiele lat negocjacjami z TPN i współtworzeniem ich strategii zajmował się m.in. właśnie Artur Paszczak, szczególnie zainteresowany sytuacją dostępową w Tatrach Zachodnich. Pod koniec roku 2008 w Komisji Tatrzańskiej PZA zasiadali wraz z nim Ditta Kicińska i Piotrek Xięski. Prowadzone do tego czasu negocjacje miały swoje wzloty i upadki, ale ogólnie, przynajmniej w kwestii Tatr Zachodnich, szło ku lepszemu - Park wykazywał dobrą wolę odnośnie udostępnienia kilku połaci Tatr Zachodnich. Nie mógł ich jednak udostępnić sam z siebie, potrzebne było pismo skierowane przez reprezentantów środowiska wspinaczkowego do TPN z prośbą o udostępnienie tych właśnie obszarów (zapewne miał to być jakiś rodzaj "podkładki" do dalszych działań). Sprawa była wstępnie obgadana, park spodziewał się stosownego pisma, Artur zaś - otwarcia kilku wybranych obszarów w Tatrach Zachodnich do wspinania.

Wówczas na scenę wkroczył Miłosz. Cytuję za Dittą: W pewnym momencie pojawił się Miłosz, najpierw nam pomagając w sprawach zwiazanych z udostępnieniem TZ i nie pełniąc żadnej funkcji, a później - jako członek zarządu PZA.
Miłosz miał tytuł naukowy (oraz, co niemniej ważne, kontakty w środowisku naukowym), doświadczenie w badaniach dotyczących wpływu aktywności wspinaczkowej i turystycznej na przyrodę, aspiracje badawcze w dziedzinie regulacji ruchu wspinaczkowego, a nade wszystko, miał WIZJĘ - chciał mianowicie sięgnąć po więcej, domagać się od parku udostępnienia nie tylko kilku marnych połaci, ale praktycznie CAŁYCH Tatr Zachodnich, łącznie z rejonami będącymi dotychczas oczkiem w głowie tatrzańskich obrońców przyrody. Wizja Miłosza była całkowicie wbrew dotychczasowym ustaleniom z Parkiem, zwłaszcza, że te miały właśnie wkraczać w ostatnią, oficjalną fazę. Artur rozmawiał wówczas z każdym członkiem Komisji Tatrzańskiej i odradzał wdrażanie pomysłów Miłosza - z nim samym rozmawiał najwięcej i zarazem najostrzej (w rozmowie ze mną określił to mianem "spięcia"). Kierował się przy tym przekonaniem, że wysunięcie wobec parku tak szerokich i zarazem kompletnie nierealnych próśb spowoduje utratę wiarygodności środowiska wspinaczkowego w oczach parku, zwłaszcza w kontekście dokonanej wolty - negocjowano kilka rejonów, a tu znienacka pojawia się pismo domagające się, po preambule utrzymanej w duchu unijnej nowomowy (cytuję: PZA uczestniczy również w programie „Wspieranie działalności pozarządowych organizacji ekologicznych” Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który finansuje projekt: „Przygotowanie strategii intensyfikacji działań ekologicznych prowadzonych przez Polski Związek Alpinizmu w oparciu o współpracę z parkami narodowymi i krajobrazowymi oraz poszukiwanie źródeł ich finansowania”) udostępnienia kilkunastu różnych rejonów, ze szczegółowymi propozycjami zasad udostępniania (kiedy udostępniać i na jakich warunkach). Propozycje te miały się nijak do wcześniejszych ustaleń między Arturem a władzami Parku, a przy tym mogły zostać uznane za dość bezczelne - choćby z powodu próśb o udostępnienie obszarów ochrony ścisłej (Miętusia), co do których wcześniej środowisko wspinaczkowe deklarowało zgodność ze stanowiskiem TPN i obrońców przyrody, że mimo epizodów w historii taternictwa, nikt nie będzie się już tam wspinał.
Tak więc Artur usiłował wyperswadować pozostałym członkom Komisji Tatrzańskiej (i Miłoszowi, który do niej nie należał, ale z miejsca miał bardzo dużo do powiedzenia) wysyłanie takiego pisma do TPN, jednak niczego nie wskórał. Czterostronicowe pismo (link) z "prośbą o udostępnienie dla działalności taternickiej rejonów wspinaczkowych w Tatrach Zachodnich", zostało opatrzone pieczęcią Zarządu PZA, podpisane przez wiceprezesa Xięskiego i wysłane do TPN z datą 27 stycznia 2009.

Mały komentarz: Miłosz spadł wówczas na pezetę niczym mesjasz - jak już pisałem, miał tytuł naukowy, znajomości wśród środowisk naukowych i związanych z TPN, specjalizację w zakresie regulacji ruchu turystycznego (potencjalnie też wspinaczkowego), dużą dozę pewności siebie, wolę działania, znajomość unijnej nowomowy (nie wiem, jak to inaczej nazwać - vide cytowana preambuła pisma), wiedzę na temat funduszy, planów ochrony, a przede wszystkim miał wizję udostępnienia znacznych połaci Tatr Zachodnich do wspinania. Nie tylko wydawał się, ale również faktycznie był idealnym kandydatem, jeśli nie do pokierowania negocjacjami, to przynajmniej jako kluczowy ekspert. Zauroczył wszystkich w Zarządzie PZA i jak widać z ostatnich wypowiedzi członków Zarządu - to wielkie zauroczenie trwa do dziś.

W 2009 roku praktycznie nikt nie zdawał sobie sprawy, że uwikłanie Miłosza w działania tak różne jak praca badawcza (w dziedzinie wpływu turystyki na przyrodę), i reprezentowanie środowisk wspinaczkowych prowadzą do potencjalnego konfliktu interesów. Zignorowano też brak "politycznego" wyrobienia potrzebnego w negocjacjach z tak wymagającym partnerem jak Park, a także nadmierną pewność siebie, owocującą nieposzanowaniem dotychczasowych ustaleń i strategii negocjacji z parkiem, oraz tendencją do działania na własną rękę - choć trzeba przyznać, że z dużym początkowym kredytem zaufania. Emanacją tej postawy Miłosza było niedostateczne objaśnianie swoich działań klubom (nieczytelność działań i intencji), promowanie na własną rękę pomysłów wpływających na funkcjonowanie taternictwa (np. elektroniczny system rejestracji - nie przez Miłosza wymyślony, ale konsekwentnie lansowany), samodzielne decydowanie o isotnych dla całego związku sprawach (sporządzanie oświadczeń bez uzgodnienia z wszystkimi członkami zarządu).
Przy tym wszystkim już pierwsze kroki Miłosza na scenie negocjacyjnej zaowocowały stratami. Najprawdopodobniej to właśnie wysłanie do TPN prośby o udostępnienie kilkunastu rejonów T.Z. naraz (za aprobatą Zarządu, mimo ostrzeżeń Artura) poskutkowało frontalną zmianą w nastawieniu Parku do wspinaczy - w reakcji na cytowane pismo Zarządu PZA ze stycznia 2009 park zamknął się na wszystkie nasze prośby.
To była porażka na całej linii - park wycofał się ze wszystkich wcześniejszych obietnic, zarówno dotyczących otwarcia dostępu do części Tatr Zachodnich, jak i dotyczących dalszej działalności taborów.
Porażkę tę dokumentuje relacja ze spotkania TPN-FK-PZA (link). Czytamy w niej, że dyrekcja TPN nie widzi żadnej możliwości udostępnienia Tatr Zachodnich do wspinania, zaś tabory w Moku i na Rąbaniskach ulegną likwidacji (mimo wcześniejszej zgody na kontynuowanie działalności taboru Szałasiska w Moku).

Osobnego wyjaśnienia wymaga obecność i rola na tym spotkaniu przedstawicieli Fundacji Kukuczki. W normalnych okolicznościach środowisko wspinaczkowe powinno w tego typu negocjacjach występować wspólnie - choćby pod szyldem PZA. Niestety, odwrócenie się większości Komisji Tatrzańskiej PZA od dotychczasowej linii negocjacji i przystąpienie do realizacji "wizji Miłosza" poskutkowało decyzją Artura o odłączeniu się od dalszych prac Komisji Tatrzańskiej. Nie utracił on jednak zainteresowania pracami Komisji (jedynie jej poparcie). Chcąc zachować dotychczasowy dorobek negocjacji w sprawie dostępu do Tatr Zachodnich, Artur przeniósł swoją aktywność do innego przedstawiciela środowiska wspinaczkowego - Fundacji Kukuczki. W jej imieniu dyrektor generalny FK, Jerzy Natkański wysłał na kilka dni przed cytowanym już pismem Zarządu PZA własne pismo do TPN (link), zawierające uzgodnioną wcześniej z TPN listę próśb dostępowych, ograniczoną do trzech obszarów. Oprócz ilości obszarów i logo nadawcy i daty nadania pismo FK różniło się od pisma PZA również brakiem "unijnej nowomowy" oraz dodaniem pod każdym z wnioskowanych obszarów krótkiego uzasadnienia.

Podsumowanie
Reasumując, przedstawione na początku niniejszego tekstu tezy nr 2. i 3., uważam za udowodnione. Dotyczą one bowiem wprost faktów, które opisałem powyżej zgodnie z moją najlepszą wiedzą (niewykluczone, że pomimo starań, popełniłem jakieś drobne błędy merytoryczne w opisie wydarzeń, w których bezpośrednio nie uczestniczyłem).
Osądzenie prawdziwości tez nr 1 i 4 pozostawiam czytelnikom, dotyczą one bowiem w większym stopniu ocen, niż faktów.

Olgierd
Podziel się:
Temat Autor Wysłane

» Wielkie zauroczenie

McAron 21 cze 2015 - 02:23:01

Re: Wielkie zauroczenie

jodlosz 21 cze 2015 - 10:14:11

Re: Wielkie zauroczenie

McAron 21 cze 2015 - 11:35:46

Re: Wielkie zauroczenie

Ditta Kicińska 21 cze 2015 - 12:32:43

Re: Wielkie zauroczenie

Ditta Kicińska 21 cze 2015 - 11:24:08

Re: Największy błąd Miłosza

Kuba Radziejowski 22 cze 2015 - 10:28:31

Re: Największy błąd Miłosza

drybko 22 cze 2015 - 11:21:21

Re: Wielkie zauroczenie

wsmysza 21 cze 2015 - 11:35:49

Re: Wielkie zauroczenie

McAron 21 cze 2015 - 11:52:03

Re: Wielkie zauroczenie

wsmysza 21 cze 2015 - 12:14:22

Re: Wielkie zauroczenie

McAron 21 cze 2015 - 12:56:58

Re: Wielkie zauroczenie

wsmysza 21 cze 2015 - 21:50:28

Re: Wielkie zauroczenie

McAron 22 cze 2015 - 02:11:53

Re: Wielkie zauroczenie

wsmysza 22 cze 2015 - 09:21:50

Re: Wielkie zauroczenie

jodlosz 22 cze 2015 - 09:22:24

Re: Wielkie zauroczenie

drybko 22 cze 2015 - 11:03:24

Re: Wielkie zauroczenie

McAron 22 cze 2015 - 13:12:23

Re: Wielkie zauroczenie

wsmysza 22 cze 2015 - 13:50:16

Re: Wielkie zauroczenie

McAron 22 cze 2015 - 15:17:52

Re: Wielkie zauroczenie

wsmysza 23 cze 2015 - 07:22:15

Re: Wielkie zauroczenie

McAron 23 cze 2015 - 16:29:08

Re: Wielkie zauroczenie

wsmysza 23 cze 2015 - 17:45:27

Re: Wielkie zauroczenie

grzesg60 23 cze 2015 - 17:56:46

Re: Wielkie zauroczenie

wsmysza 23 cze 2015 - 18:15:10

Re: Wielkie zauroczenie

Leander 23 cze 2015 - 21:35:16

Re: Wielkie zauroczenie

wsmysza 24 cze 2015 - 10:34:23

Re: Wielkie zauroczenie

McAron 24 cze 2015 - 15:04:25

Re: Wielkie zauroczenie

astrodog 24 cze 2015 - 15:31:44

Re: Wielkie zauroczenie

drybko 22 cze 2015 - 14:09:39



Nie możesz pisać w tym wątku ponieważ został on zamknięty