Czyli tak: najpierw Miłosz
> recenzent pomaga udupić plan, co powoduje straty
> finansowe i wizerunkowe w firmie, a potem w
> trakcie przygotowywania nowej wersji planu przez
> tę samą firmę, przychodzi ten sam Miłosz i
> już jako negocjator PZA prosi o Tatry Zachodnie.
> Wkurwiony szef firmy nieoficjalnie pokazuje wała,
> Tatry Zachodnie wypadają z planu, i jeszcze
> dokłada opłaty za rejestrację elektroniczną
> (autorski pomysł firmy, dodany do planu po
> pełnej rundzie negocjacji).
Olgierdzie,
kolejne już sprostowanie - kolejność była zupełnie inna, a przecież pisałem o tym w (przy)długim tekście o procedowaniu planów.
TZ zostały wspiane do projektu planu na wniosek nasz, w trakcie serii spotkań konsultacyjnych w firmie latem 2013. Dopiski o opłatach wprowadziła firma (było tam kilka innych "kwiatków", np. wspinanie TYLKO po obitych drogach, to się udało wykreślić jeszcze na etapie konsultacji, opłat niestety nie). Następnie na przełomie 13/14 (nie znam dokładnej daty), w trakcie odbiorów w TPN firma (a nie TPN, formalnie projekt przygotowywała firma zewnętrzna) wykreśla TZ, zostawiając wszystkie zapisy rejestracji, opłatach itd - co jak pisałem wyżej nie trzymało się kupy. Po oddaniu projektu i odbiorze go przez TPN nie było miejsca dodatkowe uwagi , to był czas na wnoszenie uwag przez TPN. Wiadomo było, że projekt jest bardzo źle oceniany w parku, decyzja o skierowaniu do zewnętrznych recenzji (jesień 2014) była dowodem na to, że projekt w tej wersji nie przejdzie. Moją recenzję napisałem, wiedząc jakie jest zdanie innych recenzentów (z innych branż) - podobne do mojego. To, żeby projekt w tej wersji nie wszedł w życie było wspólnym interesem ludzi zajmujących się ochroną przyrody, naukowców specjalistów z poszczególnych dziedzin i także nas, wspinaczy (podobnie jak np.skiturowców) - z powodów, o których pisałem wyżej.
Zatem moja recezja nie miała nic wspólnego z wycięciem z projketu TZ - bo powstała prawie rok po tych zmianach.
O firmie Krameko i jej wicedyrektorze nic tu pisał nie będę - ale proponuję, żebyś zrobił wywiad na ten temat wśród swoich krakowskich i śląskich znajomych z wydziałów przyrodniczych oraz ludzi w różnych instytucjach zajmujących się ochroną przyrody.
pozdrawiam
Miłosz