astrodog Napisał(a):
-------------------------------------------------------
(...)
> >
> > Jam mówię "proszę nie", ale nie dorabiam do
> > tego ideologii,
>
>
> A są tacy co uprzejmie odpowiedzą: a właśnie
> że tak.
I co im zrobisz, połamiesz paluchy, wsadzisz za kraty? po co to? Problem kucia prawie nie isnieje,
istnieje problem personalizacji kucia - ataku na JT, któty to (JT) staje do treści ataku okoniem "bo tak" tan. uważa że na, wybacz, irracjonalne argumenty nie ma co racjonalnie odpowiadać.
>Teraz dołóżmy kilkunastu ekiperów i fakt, że nikt nie kuje powyżej obecnego poziomu tylko z gwarancją >natychmiastowego "sukcesu" i przy niewielkiej ilości skały w ciągu jednego pokolenia macie wszystko >skute do 9a. Co dalej?
Nio właśnie - logicznie zakleić!
>
> > nie podpieram fałszywą logiką czy czym tam,
> > mówię że taki faker
> > budzi we mnie (zwykle) negatywne emocje.
>
> A jaką logiką sie podpierasz? Czego nie
> akceptujesz w kuciu - określisz się wreszcie?
Dawno się określiłem - nie podpieram się w tym określaniu rzadną logiką
(logika zakazując kucia zakazywała by i instalacji przelotów i nakazywała by zaklejanie kutego i usunięcie zainstalowanych przelotów). Kucie to dla mnie problem emocji, estetyki, wartości wspinaczki i wartości życia. Dlatego, choć zawsze niechętnie akceptuję ringi ale nie akceptuje nowotworów, więcej (emocje mogą wszak być sprzeczne - nielogiczne) emocjonalnie zostawiłbym i nie zaklejał tego co już wykuto, bo wpisało się na stałe w krajobraz, jakby się znaturalizowało.
(...)
>
> Każda pruba podjęcia nawet
> > quasi_prawa_stanowionego wymaga
> > dobrych definicji - tą podpierać się nie
> > można.
>
> To jak z demokracją. Dopóki nie wymyślimy nic
> lepszego, musimy sobie z nią radzić. Słucham
> propozycji Twoich poprawek do definicji.
Może kiedyś i siądę podjąć prubą dobrego zdefiniowania kucia, ale na prawdę definiowane do poprzez narzędzia jest bez krzty sensu.
> >
> >
> >
> > Dla mnie jest
> > > wystarczająco jasna.
> >
> > Bo czytasz to co chcesz przeczytać.
>
> Bo działa.
NIE, nie działa, Ty ją sobie nodinterpretujesz, każdy czyta po swojemu,
Bo gość który kuje i jest na tym
> złapany, traci natychmiast sponsorów jeśli był
> na tyle dobry lub traci dostęp do środków
> publicznych na obijanie lub przestaje kuć. Tak to
> działa gdzie indziej.
Szczerze, traci bo kuje a nie bo "jego działania podpadają pod definicję", tu kluczem są emocje.
Któryś z rozmówców na Brytania był przerażony, że urzywa śrubokręta do usówania ziemi z dziurek - nie miał nic złego na myśli, po prostu nie wiedział co i jak, dlatego definicja musi być adekwatna.
> >
> > >
> > > Co do "intencjonalnie" w definicji które
> > > "znalazłem". Sprawdź z łaski swojej
> > różnicę
> > > w słowniku oksfordzkim (odpowiednik naszego
> > > Kopalińskiego) pomiędzy: making a creating.
>
> >
> > Astrodogu pisałeś o "intencjonalnym
> tworzeniu",
> > (już chyba widziszł - w "twożeniu" już jest
> > "intencjonalność") nie wykręcaj się więc i
> > nie omijaj także "litej".
>
> Doskonale Szczepanie, tak więc zawarta w słowie
> "tworzyć" intencjonalność faktycznie załatwia
> sprawę i podobnie jak w angielskiej definicji,
> możemy zrezygnować z jej rozdmuchiwania.
No to po co to pisałeś?
Co do
> "litej" również pełna zgoda. Skała z definicji
> jest litym tworem. Inaczej mówimy o skale
> kruchej, kiepskiej jakości, luźnej, miękkiej
> itp.
> Definicja się upraszcza. Jak to definicja.
To tak jakbyś powiedział - w kruchej, spękanej - można kuć.
> >
> > > W kwestii narzędzi już raz tłumaczyłem.
> > > Życzysz sobie jeszcze raz? Prościej czy
> > > obszerniej, na przykładach?
> >
> > Tym razem życzę: rozsądniej.
>
> Czyli z przykładami?
Czyli rozsądnie, nie psz co może robić za wiertarkę czy "dłuto i młotek", pisz dlaczego ta sefinicja obejmuje kilof, czekan, szlifierkę kontową, śróbokręt, linijkę, szczotkę drucianą itp - bo jak rozumiem wg. Ciebie obejmuje.
>
> >
> > Również pozdrawiam serdecznie
> > Szczepan
>
> Oczywiście i ja pozdrawiam choć zazwyczaj robię
> to na zakończenie rozmowy lub na początku.
Lub w każdej wymianie korespondencji
Pozdrowienia
Sz.