astrodog Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szczepan podążając Twoim tokiem rozumowania
> będziemy nadal sto lat za Murzynami. Fakt, że
> nie można stworzyć definicji kucia bez szarych
> stref uważasz za argument czyniący tę
> definicję bezużyteczną?
Astrodogu, masz niesamowią tendencję do nadinterpretacji,
ale cieszę się, że już zaóważasz "szarą strefę" a zdaje sie nawet na Brytanie pisałeś o pozostawieniu jej do decyzji ekipera. Definicję którą podał WSMysza uważam za bezurzyteczną - bo, wybacz słownictwo, po prostu badzo niemądrą - bardzo nieprzystającą do rzeczywistości, swoją drogą ciągle mi nie odpisałeś gdzie w zdaniu
"Creating or improving a hold by permanently altering the rock with a drill or hammer and chisel."
znalazłeś "intencjonalnie" i "litej" - ale to taka drobna złośliwość mająca tę nadinterpretacje pokazać, mam nadzieje za bardzo sie nie pogniewasz.
Co z konstytucją,
> kodeksem ruchu drogowego, oesem, wspinaniem
> klasycznym?
> Szara strefa jest weryfikowana przez życie i
> zawsze będzie ewoluować. My mówimy o tym co
> już dawno na świecie zostalo rozwiązane. O
> ewidentnym intencjonalnym tworzeniu rzeźby przy
> pomocy narzędzi ułatwiającej wspinaczkę.
Sprzeciwiam się - czego nie wiem jakom cudem nie widzisz - traktowania każdej ingerencji w skałę (no poże poza inztalacją asekuracji) za kucie i zarazem przypisywaniu mu metki zła wcielonego.
> Wskaż mi JEDNĄ narodową organizację wspinaczy,
> odpowiednik naszej Pezety do której zwrócę się
> z pytaniem o kucie i uzyskam odpowiedź: "wedle
> uznania" zamiast "nie jest akceptowane".
Rozsądna odpowiedź na ptyanie o kucie to precyzyjne określenie co jest zabronione a co zależy od ekipera.
Pozdrowienia
Sz.