McAron Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> astrodog Napisał(a):
>
> > Rezygnacja z użycia istniejącej asekuracji
> nie
> > zmienia powagi drogi, może jedynie wpłynąć
> > jedynie na ocenę konkretnego przejścia. Nie
> > zmienia jednak wyceny. Crashpad nie należy do
> > istniejącej asekuracji. 2,3,4 crashpady też
> nie
> > należą.
>
> A kość? 2,3,4 kości? Friend? Też chyba nie
> należą do "istniejącej asekuracji", choć w
> sumie nie wiem, jak rozumiesz istnienie.
Trzymajmy się Melancholii. Istniejąca asekuracja to pozioma rysa po pierwszym cruksie i mała kieszonka przed drugim cruksem. Użyta asekuracja w trakcie tego przejścia to trzy mechaniki w pierwszym miejscu i ofset aliena w kieszonce. Nie podniesiesz klasy drogi omijając wpinki (na sportowej, czy plejsmenty na tradzie), ale możesz komuś zaimponować szybkim, sprawnym przejściem z widocznym zapasem, lub przerazić kogoś desperacją z jaką ledwie złapałeś resta po ominięciu asekuracji. Ani jeden ani drugi wyczyn nie zmienią klasy drogi.
> Przykład Majkela z kaskiem też jest wart
> rozważenia, gdyż zgodnie z Twoją argumentacją,
> należałoby uznać przejście bez kasku za
> podwyższające klasę drogi.
Nie. Jednemu kask przeszkadza innemu pomaga. Gdyby kask miał mieć wpływ na ocenę musiałbyś dodawać i odejmować w zależności od preferencji. Jeszcze raz podkreslam: użyta asekuracja nie ma wpływu na klasę drogi choć może mieć wpływ na klasę przejścia. O klasie drogi decyduje to, co i gdzie może być użyte w kontekście trudności tejże drogi.
Podobnie nie ma "punktów" za omijanie asekuracji. Są za to punkty za znalezienie dodatkowej asekuracji - od tego momentu gdy okaże się, że można było użyć w trudnościach jeszcze dwa mikrusy, powaga drogi spadnie nawet jeśli ktoś ich nie użyje, każdy jednak będzie pamiętać o powadze przejścia autora który szedł bez nich i nie widział możliwości ich użycia. Znam drogę którą autor zrobił oesem w górskich butach osadzając pierwszą pętlę po 15m bardzo delikatnego wspinania w zacięciu na trzecim wyciągu. To legendarne pierwsze przejście Sarcophagusa w czasach gdy nie było małych mechaników. Dziś powaga drogi spadła: dół kluczowego wyciągu asekurowany jest bardzo dobrze z małych mechaników i mamy zaledwie HVS. Dziś można się pokusic o podobne przejście "dla sportu" by moc docenić powagę przejścia autora, ale powagi drogi już to nie zmieni.
>
> > > Uzycie crasha psuje klase drogi? Przejscia?
>
> > Psuje. Powaga spada tak więc i klasa. Droga
> > tradowa to iloczyn dwóch czynników: powagi i
> > trudności technicznych.
>
> Jasna sprawa, że psuje, ale to nie jest kwestia
> logiki, tylko tradycji i wiary. Religia nie musi
> mieć sensu.
Trzymajmy się Melancholii;
Przemek stanął na glebie, oszpeił się, zrobił drogę samodzielnie osadzając asekurację z ręki i zakończył drogę stając na topie w nhr. Wzorcowo. Pokonał trudności 7b+ na poważnej linii z kiepsko chronionymi dwoma kruksami.
Pod drogą staje teraz astrodog postanawiając "głupio nie ryzykować" i wykorzystać "dostępną asekurację". Zaczął start z trzech crashy będąc pewnym, że nic mu nie grozi w przypadku lotu z pierwszego cruksa. Urobił, osadził asekurację przed okapem, przewinął się i przed ruszeniem w stronę kanta osadził aliena w kieszonce, teraz kilka ruchów do kantu bez restów i po małych krawądkach z psychicznym ruchem w plecy. Bez paniki: na topie czekał kolega gotowy rzucić linę gdyby psycha się zgięla. (Lina pełniła tę samą funkcję co pad: podnosiła jakość asekuracji bez wpływu na trudności techniczne). Tym sposobem astro, podobnie jak klenio poprowadził tę poważną linię pokonując te same trudności 7b+ tyle, że lepiej wykorzystując asekurację, którą Przemek "niepotrzebnie ominął".
Komi dwa pytania:
1. Czy widzisz jakąś różnicę w klasie tych dwóch przejść?
2. Czy uważasz, że Przemek nieumiejętnie wykorzystał istniejącą asekurację?
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-06-05 18:04 przez astrodog.