Majkel Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> A dla mnie jest niepojęte jak na drodze można
> montować kosztujące niemało mechaniki,a crash
> na dole to już faux pas To jakaś schizofrenia
> musi być: 1000zl w celu zaasekurowania się 3-4
> mechanikami= OK, 2 crashe za podobną kwotę na
> ziemi = bucoland.
Dwa crashe przy szpejarce strasznie haczą się w górach. Do tego kiepsko się je osadza w rysie na palce. Dlatego jeśli potrafimy dźwignąć prowadzenie bez nich - robimy to wiedząc, że w górach ich nie mamy szansy użyć.
Tu widzę największą porażkę
> i błąd logiczny przejść tradowych,
Myślisz sportowo: zero/jedynkowo. Albo się asekuruję albo żywcuję. Trad lawiruje pomiędzy tymi dwoma opcjami i to często w czasie jednego wyciągu. Różne są tego przyczyny: osadzam i tracę siły bez pewności, że to co mi zostało na szpejarce będzie "grało" albo idę dalej "nie ryzykując" złego przelotu i braku sił, lub mam siły jeszcze na 4 ruchy: do restowej klamy lub do szpejarki by cos osadzic i odpaść/wziąć blok, a jeszcze kiedy indziej kolejne ruchy wprowadzają Cię w strefę "free solo" i nie ma wyjścia - trzeba urobić, itd.
bo nie wiem
> się różni kostka/uprząż/kask(!) od crasha,
A to widać że nie za bardzo wiesz.
> jedno i drugie służy asekuracji ciała wspinacza
> od skutków upadku.
Najlepiej chroni wędka. Tyle że są miejsca gdzie nikt Ci jej nie powiesi. To samo z padem.
Wiadomo,że na dłuższych
> drogach z trudnościami na końcu crash nic nie
> da,ale tam gdzie da i się celowo jego nie stosuje
> to jakaś chora duma i uprzedzenia muszą
> wchodzić w grę.
To zależy czy uprawiasz tylko gimnastykę, czy też czasami się wspinasz w pełnym wymiarze.
Nie wspominając egoizmu
> związanego z perturbacjami ewentualnej gleby dla
> asekurującego.
Że crash to przejaw altruizmu czy empatii?
> Ergo - jak się asekuruje to wypadało by full
> pro,albo czas na solo,ale na to mało kogo stać.
Pro to chyba z wędki, pada i przelotów równocześnie?
>
> PS-a redakcja tylko pielęgnuje te prawidła
> ładnie zaznaczając,że trad,ale czysto
> wyspiarski bez mat. Nie żyjemy na wyspach.
No "my" żyjemy. A co to ma do użycia lub nie, craszpada?
PS
Bardzo zacne przejście.