mae-west Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Szalony Napisał(a):
> --------------------------------------------------
> -----
> > Reprezentujesz jedynie kryterium estetyczne-nic
> > ponad to.
> BYnajmniej nie jest to prawda: ale przecież nawet
> jakby była, co to szkodzi? Czy etsetyka nie
> możebyć uzasadnieniem całej tej zabawy jakajest
> wspinanie?
Może być.Dla Ciebie.Zwlaszcza gdy wspinanie postrzegasz jako zabawę.Tmczasem to-dla mnie byla -bitwa -aby łoić coraz trudniej.Ergo-być zdolnym wykonywać coraz trudniejsze ruchy....
Oczywsicie dyskutujemy tu o przeszlosci-dziś rekreacyjny walor wspinania jest w zasadzie jedynym mi dostepnym.I tylko tyle estetyki w moim wykonaniu-rekreacja siłą rzeczy polega na "robieniu czegoś co sprawia przyjemnosć"-a to jest niewatpliwie kryterium estetyczne.
> Kompletnie nie rozumiesz: dotyczy wspinania i
> tylko jego. Skała cie cierpi z powodu dziurki.
> Ale mnie odbiera to okazję do zmierzenia się z
> obiektywnym. Odnosząc rzecz wprost do Ciebie ( co
> nie jest moim celem): kim ty jesteś żeby
> dyktować mi po czym mam wejść do góry?
Niczego Ci nie dyktuję.Jest bez liku dróg ktore stanowią "rozwiązanie rebusu natury" ...Idz sobie pod nie-i je łój-a od moich się odpierdol!....
> > albowiem te naturalne nie dostarczają
> > "dosć pieknych ruchów"-tu i owdzie musisz np
> > przeciorac sie przez komin czy off widtha alnbo
> > wskoczyc kolanem na pólkę-balet to nie jest a
> > wymusza go Twoja ukochana Natura....
> Właśnie to że jej nie lubisz sprawia że jej
> nie cenisz. I o ile dla Ciebie to po prostu
> wybór, nie sądzę aby właściwym było
> deprecjonowanie takich ruchów/dróg. Sam w tym
> miejscu posługujesz sie kryterium ESTETYCZNYM-
Nie rżnij głupa!-TO JEST PRZYKŁAD.W stylu -co by bylo gdyby babcia miała wąsy.Tzn co by bylo gdybym byl pieknoduchem jak mae west-a jednoczesnie dysponował inna "orientacją" owego pieknoduchostwa.Bo chyba -nie zakładasz ze Twoja jest jedyna...
> "balet to to nie jest" - a przecież taki ruch
> nadal może być bardzo trudny technicznie. Tym
> samym subiektywnie i arbitralnie ograniczasz
> wspinanie do ruchu po dziurkach w dachu z czego
> jesteś znany. Może czas spróbować czegoś
> trudniejszego? Rajbunga w połogim?
Prosżę bardzo."Zazrak" w Adrspachu-wtedy IXa "w rajbungu".Załapalem się (1987) na przejscie mieszczace się w pierwszej 10.
Ponadto wspinania "na czuja" jest pod dostatkiem-chocby na Mnichu-wez sobie pójdz na "Aleję Potępienia"
Czegoś co
> będzie dla ciebie wyzwaniem a nie w kółko
> powtarzaną sekwencja tych samych chwytów w nowym
> układzie? Może wówczas nie będziesz widział
> wspinania jako oderwanego od skały jak je widzisz
> teraz?;-)
> Odwrotnie: popatrz: ostatnie anonsowane przejście
> McLeoda: E9 6c, w każdym miejscu jak pisze mógł
> zrobić nohanda: a drogą był zachwycony. TO JEST
> COŚ!
Ale czy ja to kwestionuję? Czego Ty ode mnie chcesz?-mam doswiadczac tych samych przyjemnosci co Mc Leod?
Wreszcie-poza notatka prasową-ani znam tego czlowieka ani kulisów jego przejść.To naprawdę niewiele-aby wyrazić opinię.
I nie chodzi o trada: chodzi o postawę -
> gość się zachwyca droga na której mógł
> robić NHR w każdym miejscu! Chciałbym umieć
> tak się bawić wspinaniem!
Pytam-i co z tego.Jak to się ma do meritum?
Zachwyty nie wnoszą postępu we wspinanie.Wnosi je trudność.
>
> > o tyle nigdy nie mialem ochoty trwonić
> > sił mentalnych na "kontemplację Natury....
>
> Kompletnie nie rozumiesz. Kontemplacja natury to
> potrzeba którą realizuje także inaczej niż
> przez wspinanie,
No mam taką nadziję ze nie jestes homoseksualistą.Tylko kontemplujesz co nalezy.Tzn kobietę/ty.....
chociaż wspinanie owszem, fajnie
> gdy ma ten element. Ale obecnie np. łoje
> wyłącznie na panelu, więc z natura nie ma to
> nic wspólnego...
> To nie jest kwestia estetyki ( choc ta mi
> wystarcz). To jest kwestia arbitralności: wyzwań
> w moim wspinaniu NIGDY NIE BĘDZIE dostarczał
> jakiś inny łojant, wskazując mi co i jak i
> gdzie mam chwytać np. kując chwyty pod swije
> osiągi ( albo wmuszając patenty).
A kto Ci tych wyzwan bedzie dostarczal?...Jak nie przykład innych?... Co to Mc Leod nie liczy się juz dwie linijki dalej?....Urodzileś się z jakimś "wgranym programem"?...Ktory w oderwaniu od procesu socjalizacji skierował Ciebie na ów panel spod ktorego wyglaszasz na tymze forum-tak górnolotne tresci?....
>
>
> ** "P->What differs in your opinion the climbing
> of today from the climbing when you discovered the
> sport?!
>
> O->The level of naiveté. When too much is known
> about an activity and the standards are very high,
> it seems more like work than play. There was a
> different sense of adventure back then, more like
> a pilot flying by the seat of his pants in the
> 1920s when compared to modern flight training.
> Jets are neat, but think of the time the old
> barnstormers had! "
> Kto to powiedział?;-)
A jaka jest cena jabłek( w domyśle -w Irlandii-w ktorej wystapil właśnie cud-na szczescie na który nie zasłużyla Polska...) Kto to powiedział ?....