paszczu Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > mieszkałem w Anglii, moja firma prowadziła
> "Survival Club" (szefował mu John Barry, potem
> Simon Yates), który z kolei działał wspólnie z
> Ullswater Outbound School, jedna z lepszych szkół
> w Anglii. Głównym produktem tej szkoły był
> "abseiling course" oraz "weekend climbing course"
> - oba totalnie wstępne. I wszystko hulało.
Mam nadzieje, ze zauwazyles takze, ze tam nie ma karty plywackiej czy wspinaczkowej i raczej nie bezie. Chyba, ze powstanie Europanstwo marychy, przymusowej pedofilii, eutanazji i socjalizmu.