Mialem napisac wczoraj, ale wolalem sie jeszcze zastanowic. Co mozna powiedziec. Istnieje zgoda co do tego,
ze nabor na kursy instruktorskie powinien byc poprzedzony solidnym egzaminem w terenie. Jasne jest tez, ze
przepustka do instruktorstwa moze byc tylko mocny i zroznicowany wykaz wejsc. Nikt przy zdrowych zmyslach nie neguje tez koniecznosci zdania egzaminu z wiedzy o gorach i wspinaniu.
Sporna pozostaje kwestia weryfikacji, a dokladniej tylko to, czy oprocz analizy wykazow wejsc nalezy poddawac instruktorów testom ze sprawnosci fizycznej. Po rozwazeniu roznych z i przeciw (wolny od jakichkolwiek osobistych
uwarunkowan - wszak jestem seniorem wedle kazdych mozliwych kryteriow) sklaniam sie do popierania wariantu
oceny wykazu wejsc bez robienia pompek i przysiadow. A teraz krotkie uzasadnienie:
- wykaz wejsc jest bezposrednim opisem umiejetnosci i sprawnosci wspinacza (jesli byl pierwszym na linie),
- wykaz wiele mowi o zainteresowaniach, zaangazowaniu i aktywnosci w danym okresie,
- wykaz informuje ewentualnego klienta o obecnych mozliwosciach instruktora,
- test wydolnosci fizycznej jest tylko posrednia metoda opisana sprawnosci wspinacza,
- test nie uwzglednia przelozenia sprawnosci fizycznej na skutecznosc w prawdziwym terenie,
- wyniki testu sa dla klienta (jak sadze) zupelnie nieistotne
- na koniec (but not least) przeprowadzenie testow w odpowiednich warunkach, w odpowiednim
dla wiekszosci terminie, z zapewnieniem odpowiedniej kadry oceniajaco-sedziowskiej powoduje szereg
reperkusji organizacyjno-finansowo-towarzyskich.
Rekapitulujac, reasumujac i podsumowujac :))) wydaje mi sie, ze dobrze przemyslane wymogi dotyczace
wykazow przejsc skladanych co 3 lata w pelni zadoscuczynia staraniom i dbalosci PZA o jakosc swoich kadr
instruktorskich. Jestem nawet gotow przychylic sie do obowiazku zamieszczania CV przy nazwisku instruktora
znajdujacego sie na liscie instruktorow PZA. W koncu niech sie wstydzi ten, kto ma sie wstydzic.
Co do wymagan dla starszych instruktorów, bo tylko w tej kwestii moge sie juz wypowiadac, to uwazam co nastepuje:
- wiek minimum 50 lat, dobry stan zdrowia,
- staz pracy instruktorskiej minimum 15 przepracowanych sezonow,
- ciagla aktywnosc wspinaczkowa - co najmniej 30 wyciagow na drogach dotychczas nie robionych, trudnosci
minimum IV lub D (wedle miary wykazow skladanych raz na 3 lata).
Jednoczesnie postuluje, zeby instruktorzy o ktorych mowa powyzej nazywali sie starszymi instruktorami PZA,
natomiast miano instruktora seniora PZA przypisac zasluzonym instruktorom po 60 roku zycia ktorzy nie
przejawiaja juz aktywnosci wspinaczkowej i ktorych uprawnienia dotyczyc beda nauczania teorii.
kresle sie zamaszyscie :)
Wojtek $wiecicki