Hej
Szkolenia środowiskowe (społeczne, czyli klubowe) kiedyś były na porządku dziennym i z tego co mi mówiono (bo sam nie pamiętam tych czasów) nie były one prowadzone na wysokim poziomie.
Wynikało to z dwóch faktów:
- instruktorem klubowym zostawało się głównie za osiągnięcia, a kursy instruktorskie nie wyglądały tak jak teraz
- inna była motywacja (przynajmniej częśći) instruktorów... Nic dziwnego, że kursanci się wspinanli sobie, a instruktor sobie - wcale mnie to nie dziwi... W końcu oni to robili społecznie, czy tam po kosztach...
Nie przeszkadzało to oczywiście w dobrych wynikach naszych alpinistów, bo były one związane z realiami tamtych czasów (duże pieniądze na robotach, więcej wolnego czasu/mniejsza pogoń za pieniądzem, mniej możliwości realizowania się w innych dyscyplinach przestrzeni, ogólne parcie i nastawienie środowiska na góry). Teraz czasy się zmieniły...
Wbrew pozorom poziom szkolenia ma niewielki związek z poziomem naszego wspinania! Kurs wspinaczki ma uczyć BEZPIECZNEGO WSPINANIA, a nie JAK ZOSTAĆ MISTRZEM. Ta druga wersja jest zresztą bardzo dobrym pomysłem, ale jako kurs doskonalący dla osób już będących wspinaczami.
Podoba mi się pomysł, żeby instruktor działał w ramach klubu i wydaje mi się, że jest jego obowiązkiem działanie na jego rzecz, min. poprzez zdobywanie dla niego nowych członków - spośród swoich kursantów i nie tylko. Sam staram się to realizować.
Nie wydaje mi się natomiast, żeby w obecnych czasach możliwe było uspołecznienie zawodu instruktora, bez obniżenia jego kwalifikacji i przede wszystkim poziomu usług...
Nie da się pracować zawodowo gdzie indziej, wspinać się na jakimś tam poziomie i jeszcze do tego aktywnie szkolić. W praktyce ciężko jest połączyć szkolenie z samym tylko wspinaniem, bo większość z nas ma jeszcze rodziny. Sam coś już o tym wiem, choć szkolę tylko dwa lata...
Czytając tą dyskusję, odniosłem wrażenie, że chyba nie wszyscy dyskutanci są zorientowani jakie wymogi trzeba spełnić w tej chwili, aby zostać instruktorem PZA.
Obecnie żeby uzyskać stopień instruktora wspinaczki sportowej PZA (dawny stopień instr. wspinaczki skalnej) należy odbyć kurs instruktora wspinaczki sportowej AWF, a następnie trzeba przejść przez następne (drobniejsze) sito i odbyć kurs doszkalający na instruktora PZA.
Pierwszy kurs (AWF) zajmuje 14 dni zajęć rozłożonych na cały rok, zakończony jest stażem (min. 3 dni), pracą końcową i egzaminem. Dodatkowo aby uzyskać legitymację trzeba odbyć jeszcze część ogólną kursu z teorii sportu - kolejne 6 dni.
Koszt przedsięwzięcia ok. 1800zł + dojazdy (około 600zł) = 2400zł
W sumie 23 dni.
Drugi kurs (PZA) jest tylko dla IWS. Trwa 15 dni rozłożonych prawie na cały rok. Kończy się dwoma obowiązkowymi stażami (w sumie 12 dni) u dwuch różnych instruktorów w dwóch różnych rejonach, pracą pisemną i egzaminem końcowym (teoretycznym i praktycznym).
Koszt kursu 600zł (tanio, bo jest dofinansowany przez komisję szkolenia) + dojazdy (około 600zł) = 1200zł
W sumie 27 dni.
Uważam osobiście, że taki system kształcenia instruktorów ma sens. Trzeba na prawdę chcieć szkolić, żeby przez to przejść, w trakcie tych kilkudziesięciu dni można się wiele nauczyć, zdążyć zmienić zdanie w kilku kwestiach. Można też poznać sporą liczbę świetnych fachowców, spośród których każdy ma swój indywidulany styl szkolenia i swoje patenty... Otwiera to oczy i mobilizuje do pracy nad swoją wizją szkolenia.
Powiedzcie mi, czy ktoś, kto będzie miał szkolić społecznie w wolnych od normalnej pracy chwilach, będzie chciał poświęcić dwa lata starań, spędzić 50 dni poza domem i wydać jeszcze na to 4tyś.zł ??
Na koniec jescze kryteria wstępne, jakie obowiązują na tych kursach:
AWF (2005)
- sprawdzian sprawnościowy na ścianie - kilka dróg do VI.1+ (teraz podobno więcej)
- poziom VI.2 OS i VI.3 RP potwierdzony wykazem przejść
- pięć lat wspinania
- znajomość kilku rejonów, w tym zagranicznych
- może coś jeszcze - nie pamiętam
PZA (2007)
- legitymacja instruktora sportu AWF
- 50 dróg RP od VIII (VI.3) w górę - tutaj chyba ktoś lekko przegiął z ilością ;) Wystarczyłoby chyba 20...
- 20 dróg OS od VII (VI.1+) w górę
- 20 dróg OS od VII- (VI.1) na własnej w skałkach, lub górach na prowadzeniu
- pięć lat wspinania
- rekomendacja macierzystego klubu
Wydaje mi się, że wymagania jak na instruktora PZA, który ma szkolić w skałkach są wystarczające.
Pozdrawiam
Michał Kajca
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2007-07-13 10:14 przez Micaj.