Re: TATRY Z MŁOTKIEM

paszczu Napisał(a):
-

>
>
> 9. I na koniec - panie Instruktorze Szych. Powiem
> rzecz oczywistą - kurs tatrzański ma nauczyć
> twoich kursantów samodzielności. Ze zdumieniem
> graniczącym z rozpaczą czytam, że twoi studenci
> wpadają w popłoch (a ty razem z nimi) wskutek
> braku haków na stanowisku. Brawo, brawo, brawo!
> Widzę, że nauka wspinania odbywa się na zasadzie
> "idź synku, po dwóch metrach masz hak, za załomem
> pętelka, a potem stan z dwoma hakami" - kursant
> idzie jak po sznurku, a młotek i haki pozostają w
> domu.
> Pogratulować systemu szkolenia. Szybko, sprawnie i
> bezpiecznie, w dwa tygodnie jest po sprawie.
> Proponuję hasło reklamowe: Gdy ci w górach siada
> psycha - idź na kurs do Kazia Szycha. Teraz
> rozumiem, jak to jest możliwe, że niektórzy
> trafiający do klubu ludzie po kursie w tatrzańskim
> nie potrafią wbijać haków. Jeden z nich zostawił
> wszystkie wbite przez swego partnera haki na
> wyciągu i był niezmiernie zdziwiony tym, że ktoś
> oczekiwał od niego ich wybicia.
> Bo na całym kursie nie wbił i nie wybił ani
> jednego...
>
>
ja nie robilam kursu t. u Kazia, tylko u Waldka N., więc niech nie zabrzmi to, że mam zdanie bo kogoś lubię lub nie,

ale

chyba pan czegoś nie zrozumiał panie Paszczaku. Pisząc o akcji swojego zespolu kursowego na Byczkowskim, Kazio nie chce, żeby stanowiska były wszędzie, ale chce, żeby stan obicia zgadzał się z informacją. Na betlejemkowskich schematach nad większością dróg kursowych jest znaczek ze skreślonym mlotkiem. I jeśli Pańska akcja panie Paszczu mialaby na celu zmienienie tego stanu rzeczy (nie mówię że ma), to proszę podać do ogólnej informacji gdzie mlotek trzeba brac.

ja też boję się teraz chodzić gdziekolwiek bez mlotka bo co i rusz to slychac jaką plotę, że na takiej to a takiej drodze, jakiś oświecony wariat wszystko powybijal.

panie Paszczak, w liście Kazia nie ma ani inwentyw, ani wprost nie obraża ludzi, tylko krytykuje nie do końca prawidlowo rozpropagowane hasło. Nie wiem dlaczego pan mówi o nim, jakby trzeba go bylo zamknąć w domu wariatów i w dodatku że jest trzórzem. proszę się opanować. To sympatyczny człowiek i ani na trzórza, ani na niezrównoważonego psychicznie - jak to Pan sugeruje - nie wygląda. Wręcz przeciwnie.