reganclimbing Napisał(a):
-------------------------------------------------------
>
> Podsumowując, po lekturze artykułu Piotra
> zgadzałem się z jego oceną, ale na końcu znowu
> wymienił cele do zdobycia i to wydawało mi się
> zgrzytem i powrotem do systemu: Cel, kasa,
> wojownik.
> Może powinno się zmienić kolejność na : Wojownik,
> cel, kasa?
>
Zgadzam się. Taka kolejność jest ok. Starajmy się myśleć nie jak politycy, którzy bawią się w dobrych wujków i rozdają nie swoje pieniądze, tylko jak prywatni sponsorzy, którzy inwestują w ł a s n e pieniądze (czego chcesz uniknąć, ale moim zdaniem nie bardzo się da).
Mówiąc obrazowo, gdyby do mojej firmy zgłosili się Kukuczka i Kurtyka, ze potrzebują sponsora na trawers Broad Peaków, to zapewne bym w to wszedł, mimo, że temat niezbyt medialny, ale szanse powodzenia duże - ze względu na ludzi, którzy z tym przychodzą.
Gdyby natomiast w 2021 r. przyszli do mnie jacyś ludzie z obecnej czołówki, że szukają sponsora na zimowe Lhotse Shar, Yalung Kang albo G IV (przykładowe cele, wymienione przez Pustelnika), to bym odmówił, mimo, ze temat bardziej medialny. Głównie dlatego, ze prawdopodobieństwo, ze taka wyprawa zakończyłaby się sukcesem, jest mniej więcej takie, jak to, że jakiś polski sprinter pobije rekord Usaina Bolta na 100 m.
Do dziś zachodzę w głowę, co kierowało sponsorem (dużą i znaną firmą), że sfinansowała osobie o minimalnych umiejętnościach wspinaczkowych zimową próbę zdobycia K2. Na szczęście nie były to pieniądze publiczne.