OK. Tylko że ja lubię czyste sytuacje. Pieniądze z PZA to są pieniądze publiczne, czyli nas wszystkich. Nie wiem, dlaczego ktoś ma te pieniądze rozdysponowywać wg. swego widzimisię, np. na grupę młodzieżową PZA (nie neguję, że ci goście się dobrze wspinają, ale dlaczego nie na jakąś inną grupę, np. skialpinistów, którzy zjadą północną ścianą MSW?).
Krótko mówiąc, jeśli jesteś dobry, to bądź też dobry w zdobywaniu kasy, ale nie koniecznie z kieszeni podatnika. To oczywiście moje prywatne zdanie, którego nie chcę ani nie zamierzam nikomu narzucać.
Nie, już się nie wspinam. Ale się wspinałem. Nawet coś na Kazalnicy i coś w Himalajach. Ale czy z "krwi i kości"? No nie wiem.
Pozdrawiam w każdym razie