Samuel Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> > A jakie masz doświadczenie szkoleniowe, że
> się
> > tak wypowiadasz?
>
> Paru znajomych uczyłem wspinania z dołem. Są
> wyszkoleni co najmniej tak dobrze jak u
> instruktora licencjonowanego. Nie liczyłem sobie
> kilkudziesięciu złotych za godzinę. Szczerze
> mówiąc robiłem to za darmo, albo za parę piw.
>
Z mojego doświadczenia to tacy "wyszkoleni" przez kumpla najczęściej samouka za piwo są właśnie najgorsi. Poznałem takich zarówno gdy pracowałem na panelu jak i na wysokościach.
Oni wszystko wiedzą... więcej niż PZA czy IRATA. tyle, że często (nie mówię, żę zawsze) nieustający smród świeżego trupa roznosi się od momentu gdy ubiorą uprzaż, a po pracy zastanawiasz się czemu ty jeszcze żyjesz.
PS> żeby "szkolić" na ścianach żadnych papierów ani umiejętności mieć nie musisz.
Znajdź sobie odpowiednią ścianę, a nawet IV na wędę potrzebne nie będzie, żeby mówili do ciebie "panie instruktorze".
PS2> co do szkoleń teoretycznych.
Nie wiem jak ty miałeś ale ja na swoim skałowym, ładnych parę lat temu, to po chwili teorii i zabawy na ziemi, praktykę poznawało się stojąc na końcu I wyciągu, z instruktorem PZA wiszącym obok na małpie.
Podobnie z asekuracją własną...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-04-12 23:48 przez Marheva.