makar Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Czyli przedstawiłeś "jedną wybraną" jako
> "jedyną". Gratuluję.
Dziękuje.
>
> Instruktor zaczyna mieć pojęcie o co chodzi, jak
> przeszkoli dziesięć grup. Tak mi wychodzi z
> doświadczenia.
Czyli 10 pierwszych grup na straty? Źle nauczeni. Pozabijają się. Wydawało mi się, że ważne jest trzymanie się dobrego programu i nie zapominanie o taki rzeczach jak prawidłowe wpinanie ekspresu w punkt, prawidłowe wpięcie liny, żeby się nie wypięła przy locie itp. A jeśli dobije do 10 grup i nie zauważę różnicy to znaczy, że od początku wiedziałem o co chodzi czy jeszcze nie zrozumiałem.
>
> > ... Są wyszkoleni co najmniej tak dobrze jak u
> instruktora licencjonowanego...
>
> Kto tak powiedział?
>
Ja. I wszyscy którzy mają pojęcie o wspinaniu i się z nimi wspinali to nie narzekali. Raz nawet jedni się wybrali na egzamin do instruktora i zdali! Więc chyba nie jest tak źle.
> Ty masz prawo wyrazić,
Patrz, a ja odczułem, że jednak mi zabierasz to prawo
ja mam prawo wyśmiać
> głupoty.
Bardziej niż wyśmiewanie (jakże wysoce merytoryczne) moich propozycji zauważyłem wyśmiewanie po prostu mnie.
> Jak widać nasze społeczeństwo składa się nie
> tylko z samych doskonałych kierowców i
> świetnych lekarzy, ale i z wybitnych
> szkoleniowców.
I doskonałych polityków (to ja! Ale kierowca ze mnie marny)