W mojej opinii tylko wydaje się to absurdalne i zasługujące na emotikona.
Tak właśnie też nie tak dawno o tym dywagowałem z kumplami. I taka nas naszła drabinka:
wspinam się na panelu - to się nie wspinasz, wspinanie to jest w skałach
wspinam się w skałkach na Jurze - to się nie wspinasz, wspinanie to dopiero w Sokołach i Hejszy się zaczyna
wspinam się w skałkach w Polsce - to się nie wspinasz, prawdziwe wspinanie to jest dopiero w Hiszpanii
wspinam się w Hiszpanii - to się nie wspinasz, prawdziwe wspinanie to jest w górach
wspinam się w Tatrach - to się nie wspinasz, prawdziwe wspinanie to jest w Alpach
wspinam się w Alpach - to się nie wspinasz, prawdziwie wspinanie to jest w Himalajach
wspinam się w Himalajach - to się nie wspinasz, prawdziwie wspinanie to jest w Patagonii
...
I można tak bez końca. A sprawa jest banalnie prosta: każdy robi to, co lubi. I @#$%& drugiemu do tego.
Niektórym ludziom należałoby wytoczyć proces myślenia.
SJ Lec