TomaszKa napisał:
cyt.: "Jestem starszy niz Pan, Panie POsle, ale pamiec mam znacznie lepsza. Nigdy nie bylo zadnej wojny miedzy wspinaczami i prawdziwymi ratownikami tatrzanskimi, bo to tez w wiekszosci, wspinacze. Owszem namietnosci i interesy kipialy czesto, (mielismy nawet morderstwo), ale byly to sprawy indywidualne, a nie srodowiskowe."
.
Jasne! Po prostu "Miłość Przyjaźń, Muzyka"! Tylko jedno morderstwo! A poza tym raj!
Ponieważ jednak (na razie) nikt jeszcze nie zamordował ratownika GOPR z Jury, to znaczy,
że do proponowanej ewolucji rzucającej GOPRowców w ramiona PZA
jest nam jeszcze daleko!
Może na szczęście?
Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie tęsknię za takimi objawami entuzjazmu...
.